Przed czterema laty polscy siatkarze również dobrze radzili sobie podczas uniwersjady. Biało-Czerwoni, w składzie których grał m.in. Kamil Semeniuk, dotarli do finału, w którym przegrali po pięciosetowej batalii z Włochami.
Podczas tegorocznej edycji nasz zespół od początku turnieju spisywał się fenomenalnie. W żadnym z trzech meczów fazy grupowej (Portugalia, Hongkong, Korea Południowa) i dwóch pucharowych (Ukraina, Iran) nie stracili nawet seta, a w dodatku tylko w trzech partiach (z piętnastu) rywale byli w stanie zdobyć więcej niż dwadzieścia punktów.
Nieudany rewanż Biało-Czerwonych
Finałowym rywalem, tak jak przed czterema laty, byli Włosi. Już przed spotkaniem było wiadomo, że będzie to niezwykle trudny mecz, a nasi siatkarze będą musieli wznieść się na wyżyny umiejętności, by zdobyć złoty medal. Potwierdzeniem tego były dwie początkowe partie, w których reprezentacja z Półwyspu Apenińskiego wypracowywała kilkupunktową przewagę. W pierwszej części spotkania co prawda Polacy zdołali odrobić stratę, lepszą końcówkę zanotowali jednak rywale, którzy zwyciężyli 25:23. W drugiej przeciwnikowi wychodziło niemal wszystko - dobra gra zarówno w obronie jak i ataku sprawiła, iż nasi gracze zdołali ugrać zaledwie osiemnaście oczek.
Trzecią, jak się później okazało ostatnią, partię znów lepiej zaczęli Włosi, podopieczni Dariusza Luksa zdołali jednak stratę odrobić. Błędy w ataku w końcówce seta i as serwisowy rywala sprawiły, że przeciwnicy ponownie odskoczyli na trzy punkty (20-23). I choć Biało-Czerwoni zdołali łącznie obronić aż pięć piłek meczowych, ostatecznie przegrali 26-28 i cały mecz 0-3.
Szósty medal polskich siatkarzy
Polscy siatkarze w Chengdu wywalczyli szósty w historii medal uniwersjady. Dorobek naszego zespołu to jedno złoto (1991), cztery srebra (1993, 2013, 2019, 2023) i jeden brązowy krążek (1959).
Finał turnieju siatkarzy
Polska - Włochy 0:3 (23:25, 18:25, 26:28)
