Działacze szwedzkiego klubu Vastervik, w którym jeździ Tomasz Gollob, czują się rozczarowani postępowaniem żużlowca.
T. Gollob nie wystąpił we wtorek w ważnym meczu ligowym tłumacząc się niedyspozycją zdrowotną, natomiast startuje w polskiej lidze.
Wypadek samolotowy Tomasza Golloba i Rune Holty 10 czerwca w Tarnowie wywarł ogromne wrażenie w Szwecji. Działacze Vastervik i Vetlanda, w którym jeździ Rune Holta spodziewali się najwcześniejszego powrotu obu żużlowców na tory 30 czerwca podczas Grand Prix w Cardiff.
<!** reklama left>Holta wystąpił jednak już w ubiegły wtorek w Szwecji i był najlepszym zawodnikiem meczu Vetlanda-Hammarby, a Gollob zdobył 16 punktów w meczu z Włókniarzem Częstochowa w piątek. Vastervik liczył, że po tak udanym meczu w Polsce, Gollob wystąpi we wtorek w Szwecji w spotkaniu Masarna-Vastervik. Polski żużlowiec jednak nie przyjechał i Vastervik przegrał 46:50.
- Mieliśmy osiem wygranych meczów z rzędu, a prestiżowy mecz z Masarna w Avesta byliśmy w stanie łatwo wygrać z Gollobem w składzie. Tomasz przysłał nam jednak zwolnienie lekarskie, do którego musieliśmy się ustosunkować. Okazuje się jednak, że dla polskiej ligi jest zdrowy, bo jeździł w środę w zaległym meczu Unia Tarnów - ZKŻ Zielona Góra (wynik poniżej). Czujemy się bardzo rozczarowani, bo nieobecność Tomasza kosztowała nas zwycięstwo i sprawiła pierwszą przegraną w tym roku - powiedział dyrektor sportowy Vastervik, Peter Helgesson.