https://expressbydgoski.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Unia Janikowo remisuje i traci przewagę

Marcin Karpiński
W sobotę unici zremisowali w Policach, a Arkadiusz Krysiak zdobył 250. bramkę w historii klubu z Janikowa w III lidze. Nie wiedzie się nadal Chemikowi...

W sobotę unici zremisowali w Policach, a Arkadiusz Krysiak zdobył 250. bramkę w historii klubu z Janikowa w III lidze. Nie wiedzie się nadal Chemikowi...

<!** Image 2 align=left alt="Image 6488" >Przy ul. Glinki bydgoszczanie podejmowali Toruński Klub Piłkarski. I jak pisaliśmy w piątkowym magazynie, nie byli faworytem tego meczu.

Słowa sprawdziły się na boisku, chociaż po przerwie gospodarze napędzili rywalom strachu, co rusz groźnie atakując bramkę Przemysława Kryszaka.

W pierwszej połowie trzy doskonałe okazje miał napastnik TKP Adam Cieśliński. W 17 minucie przy biernej postawie obrońców Chemika zdobył on bramkę dającą prowadzenie.

Jeszcze przed zmianą stron, bydgoszczanie mogli wyrównać, lecz dokładne podanie Roberta Kawałka nie wykorzystał Włodzimierz Korecki, uderzając w nogi bramkarza.

Drugiego gola dla torunian strzelił ponownie Cieśliński, z dalszej odległości posyłając piłkę do bramki odwrócony do niej plecami.

Niewiadomo, jakim wynikiem zakończyłby się ten mecz, gdyby przy stanie 0:1 sędzia nie odgwizdał pozycji spalonej, w momencie gdy zza obrońców wybiegał napastnik Chemika Patryk Kaszczyszyn.

- Mogłoby być różnie. Naszym zdaniem spalonego nie było - powiedział „Expressowi” rozżalony trener Chemika Piotr Gruszka.

Tymczasem Unia Janikowo po remisie w Policach ma już w swoim dorobku 20 punktów i ani jednej porażki na koncie.

W sobotę unici bardzo szybko objęli prowadzenie, bo już w 3 minucie zagranie z rzutu rożnego Adama Młodzieniaka wykorzystał Arkadiusz Krysiak.

Niestety, kwadrans później piłkę z siatki musiał wyjąć bramkarz z Janikowa Marcin Piesik (rykoszet po rzucie wolnym). A po chwili, po kontrze było już 2:1 dla beniaminka z Polic.

Unici bardzo długo nie potrafili wykorzystać faktu, że grali z przewagą jednego zawodnika. Sędzia już w 33 minucie wyrzucił z boiska Mariusza Szmita.

Dopiero w końcówce dokładne podanie Billy Abbotta zamienił na gola Karol Bilski.

Po spotkaniu trenerzy Unii Czesław Jakołcewicz i Artur Polehojko mieli słuszne uwagi do swoich zawodników.

- Straciliśmy dwa punkty na tle słabego rywala - ubolewał A. Polehojko. - Gracze z Polic nie wychodzili poza własną połowę, a my prawie seryjnie marnowaliśmy dogodne okazje. Gdyby nie dwa ostatnie remisy, mielibyśmy sporą przewagę, a tak rywale ciągle są blisko.

A w następnej kolejce lider z Janikowa podejmuje wicelidera z Gostynia, który traci do Unii tylko mały punkcik. Zapowiada się niezwykle ciekawe spotkanie, z gatunku tych za sześć punktów.

Wybrane dla Ciebie

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz zaczęła budowę drużyny. Jest pierwszy podpis!

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz zaczęła budowę drużyny. Jest pierwszy podpis!

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski