W piątek prowizoryczny obóz migrantów po stronie białoruskiej w pobliżu międzynarodowego przejścia „Bruzgi” odwiedzili przedstawiciele dwóch agencji - Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji (IOM) oraz Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR).
W obozie od 8 listopada znajduje się oko 2 tys. osób – w tym dzieci, kobiety oraz kobiety w ciąży.
Migrantom dostarczono żywność i środki higieny osobistej. W drodze jest transport ciepłej odzieży i koców, które ma udzielić partner organizacji, Białoruski Czerwony Krzyż.
„Prowizoryczny obóz na granicy bez odpowiedniego schronienia, żywności, wody i opieki medycznej w ujemnych temperaturach nie jest miejscem bezpiecznym i odpowiednim dla ludzi i może prowadzić do dalszych ofiar śmiertelnych” podkreślono w komunikacie opublikowanym przez UNHCR.
Wysłannicy mieli też możliwość porozmawiania z koczującymi i przedstawienia im opcji: złożenia wniosku o azyl na Białorusi, skorzystanie z opcji dołączenia do rodziny przebywającej już w Unii Europejskiej, albo sfinansowania powrotu do domu.
„IOM i UNHCR są gotowe do współpracy z państwami w zapewnianiu przestrzegania praw człowieka i bezpieczeństwa osobom ubiegającym się o azyl, uchodźcom i migrantom” – przekazało w komunikacie UNHCR.
