Mężczyzna był w Toruniu przejazdem. W internecie znalazł ogłoszenie 28-latki i postanowił skorzystać z jej usług. Spotkali się w wynajmowanym przez nią mieszkaniu przy ul. Gałczyńskiego na Osiedlu Młodych, niedaleko centrum miasta. Wieczorem mężczyzna postanowił zamówić alkohol, który miał dostarczyć taksówkarz. I wtedy zaczęły się jego problemy. - pisze Onet.
Problemy 60-latka zaczęły się, gdy zszedł pod blok po odbiór zamówionych zakupów. Nie mógł on bowiem wrócić do mieszkania. Okazało isę, że kobieta zniknęła, a wraz z nią pieniądze - mężczyzna deklarował, że w portfelu było ponad tysiąc złotych. W związku z tym postanowił powiadomić policję.
Mundurowi stanęli na wysokości zadania. Choć poszukiwania trwały wiele dni. Problemem był fakt, że 28-lata zmieniała często numery telefonów i miejsca zamieszkania. W końcu jednak mundurowi ją odnaleźli i postawili zarzut kradzieży. Nie tylko za pieniądze, ale również kapelusz, który miała zabrać swojemu klientowi.
Ostatecznie i pieniądze, i kapelusz, wróciły do właściciela. Kobietę czeka natomiast proces, w którym będzie mogła zostać skazana nawet na pięć lat więzienia.
Źródło: Onet.pl.
