Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulicami miasta przeszedł antykomunistyczny marsz [zdjęcia]

Redakcja
Solidarna Polska, Narodowa Bydgoszcz, ONR, Młodzież Wszechpolska, kibice Zawiszy… W sobotę z placu Wolności na Stary Rynek maszerowało około dwustu osób z biało-czerwonymi flagami w rękach i okrzykami na ustach.

Solidarna Polska, Narodowa
Bydgoszcz, ONR, Młodzież Wszechpolska, kibice Zawiszy… W sobotę
z placu Wolności na Stary Rynek maszerowało około dwustu osób z
biało-czerwonymi flagami w rękach i okrzykami na ustach.

Marsz miał wystartować o godz. 16,
ale organizatorzy zaliczyli opóźnienie. Pogoda nie dopisała.
Padający coraz mocniej deszcz, szybko zamarzał na chodnikach
zamieniając je w niebezpieczne lodowisko. To jednak nie zraziło
uczestników. Ostatecznie z Placu Wolności wymaszerowało blisko
dwieście osób. – To pokojowy marsz. Nie zasłaniajcie twarzy –
mówili organizatorzy.
<!** reklama>

Nie zabrakło okrzyków tradycyjnie
towarzyszących tego typu wydarzeniom. „A na drzewach zamiast liści
będą wisieć komuniści”, „Popiełuszkę pamiętamy, komunistom
żyć nie damy”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”,
„Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela wolność słowa nam odbiera”,
„Cud nad Wisłą powtórzymy. Bolszewików wytępimy", „Wiosna
nasza, zima wasza. Nigdy więcej komunizmu” – roznosiło się
ulicami. –Chodźcie z nami! – zachęcali przechodniów
maszerujący.

Było spokojnie. Do jedynego incydentu
doszło jeszcze przed wyruszeniem z Placu Wolności. Naprzeciw
narodowcom wyszedł mężczyzna. Zamknięte oczy, włosy splecione w
długi warkocz… „Prowokator” – jak nazwali go organizatorzy
marszu, trzymał w rękach transparent z napisem „Wiara dla
wierzących. Polska dla wszystkich. Patridiotyzm nie”. Na skrajne
reakcje nie trzeba było długo czekać. –To nie jest patriota! –
krzyczała starsza kobieta. Jeden z uczestników marszu zasłonił
słowo „patridiotyzm” zieloną reklamówką. – Daj spokój.
Przecież o to mu chodzi – mówili pozostali, ale to nie pomogło.
Zabawa na zasadzie „kto pierwszy mrugnie” trwała kilka minut.
Ostatecznie skończyło się bez poważniejszych spięć.

- O co w tym chodzi? – na idący ul.
Mostową, biało-czerwony tłum zareagowała grupka nastolatków.
Niektórzy sięgali po telefony komórkowe i kręcili filmiki.
Zdziwienie było widać także na twarzach osób siedzących w
restauracjach i kawiarniach znajdujących się na trasie pochodu.

- Pogrobowcy komunizmu w dalszym ciągu
są przy władzy. Ci, którzy uzależnili Polskę od Rosji,
uzależnili Polskę od walącej się gospodarki nieefektywnej –
mówił Stefan Pastuszewski do zgromadzonych na płycie Starego
Rynku. -Polska jest zadłużona tak jak w latach 70., a nawet
bardziej. Zyski wypływają przez markety i inne przedsiębiorstwa. W
Bydgoszczy, która słynęła z przemysłu, ginie przedsiębiorstwo
sztandarowe Zachem. Wzywam was do radykalnej walki o Polskę. Za dwa
lata są wybory. Musicie wchodzić na struktury – krzyczał przez
megafon polityk.

Pod pomnikiem Walki i Męczeństwa
członkowie Narodowej Bydgoszczy ułożyli z 700 zniczy przekreślony
symbol sierpa i młota. Deszcz gasił ogień. – Brakuje żółtych.
Dokupcie trochę w Tesco – polecił przez telefon jeden z
organizatorów.

Wśród uczestników marszu było sporo
młodych osób. Dużą część stanowili kibice Zawiszy. W sumie
swoją obecność w antykomunistycznym pochodzie zaznaczyło
kilkanaście organizacji, w tym Solidarni 2010, stowarzyszenie
Koliber i Nowa Prawica.

Zobacz galerię: Ulicami miasta przeszedł antykomunistyczny marsz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!