Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Jasna od specjalnej troski

Dorota Sołdańska
Przy ulicy Jasnej 4 w Bydgoszczy wybuchł pożar. W niedzielę wieczorem zapalił się opuszczony budynek, w którym mieszkali bezdomni. To nie pierwszy taki wypadek.

Przy ulicy Jasnej 4 w Bydgoszczy wybuchł pożar. W niedzielę wieczorem zapalił się opuszczony budynek, w którym mieszkali bezdomni. To nie pierwszy taki wypadek.

<!** Image 2 align=right alt="Image 35735" sub="W niedzielę wybuchł pożar w jednej z opuszczonych kamienic przy ulicy Jasnej. To nie był pierwszy taki przypadek w tej okolicy">- Ogień zajął śmieci i stare porzucone meble. Nie zniszczyły się żadne wartościowe przedmioty. Na szczęście, nikt również nie ucierpiał. Prawdopodobnie było to umyślne podpalenie. Przyczyny nie są jednak znane - twierdzi Jarosław Umiński, rzecznik Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Bez rozwiązania

Niedzielny pożar nie jest jedynym tego typu przypadkiem w okolicy. Straż pożarna i miejska w tej części Okola muszą być bardzo aktywne.

<!** reklama left>- W tym roku przy ulicy Jasnej interweniowaliśmy aż trzynaście razy. W zeszłym roku odnotowaliśmy tam z kolei jedenaście zgłoszeń. Cztery pożary ugasiliśmy przy ulicy Jasnej 4. Wówczas były to podobne scenariusze. W grudniu ogień zaprószono na poddaszu, objął całą konstrukcję - opowiada Jarosław Umiński.

W sprawie opuszczonych i zniszczonych budynków na Okolu tamtejsza rada osiedla organizowała wiele razy spotkania z władzami miasta. Niestety, dotąd nie udało się znaleźć rozwiązania, które satysfakcjonowałoby wszystkie strony. Problem polega na tym, że większość starych kamienic należy do właścicieli prywatnych i formalnie trudno zmusić ich do uporządkowania swoich posesji. Przykładem bezsilności władz miasta jest właśnie teren przy ulicy Jasnej 4.

Niewiele możemy zrobić

- To miejsce nie jest zbyt bezpieczne. Nocują tu osoby bezdomne. Urządzono tam sobie również nielegalne wysypisko śmieci, a wybuchające tu często pożary zagrażają przylegającym kamienicom. Człowiek nie może być spokojny o rodzinę i siebie nawet we własnym domu - skarży się jeden z mieszkańców tej ulicy.

- Niewiele możemy zrobić, ponieważ teren ma prywatnego właściciela. Nie mamy uprawnień do wyburzenia kamienicy. Pozostają nam działania doraźne. Przyjrzymy się więc sprawie i postaramy się zabezpieczyć teren - obiecuje Ryszard Łebek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Bydgoszczy.

- Ta sprawa jest mi doskonale znana. Właścicielką jest osoba w zaawansowanym wieku, a na dodatek niemieszkająca w Bydgoszczy. Od dłuższego czasu próbujemy ją namówić na rozbiórkę tej starej kamienicy. Proponowaliśmy też, by odsprzedała teren władzom Bydgoszczy. Niestety, jak na razie nie doszliśmy z tą panią do porozumienia - twierdzi Marek Jaworski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!