Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Długa. Reanimacja

Jarosław Jakubowski
Letnie kawiarenki, donice z kwiatami i jarmarki - to pomysł kupców na ulicę Długą. Ale są głosy, że ulicę dobiły galerie handlowe oraz wysiedlenie jej mieszkańców.

<!** Image 2 align=none alt="Image 210937" sub="Letnich kawiarenek na Długiej jest wiele. Na zdjęciu: goście relaksują się pod parasolami kawiarni Cafe Kino. Fot.: Dariusz Bloch">

**Letnie kawiarenki, donice z kwiatami i jarmarki - to pomysł kupców na ulicę Długą. Ale są głosy, że ulicę dobiły galerie handlowe oraz wysiedlenie jej mieszkańców. **

Po raz kolejny Stowarzyszenie „Bydgoska Starówka” rusza do boju o to, by przyciągnąć ludzi na ulicę Długą.

- Powstało już kilkanaście letnich ogródków. Na najbardziej atrakcyjnym odcinku Długiej, a więc od ul. Jana Kazimierza w kierunku Batorego, właściwie wszystkie lokale na parterze i większość na piętrze są wynajęte. Nie mówmy więc, że Długa umiera, bo jest coraz lepiej. A będzie zupełnie dobrze, kiedy przy ul. Pod Blankami powstanie parking wielopoziomowy - mówi Roman Puchowski, właściciel galerii przy Długiej 31 i członek Stowarzyszenia „Bydgoska Starówka”.<!** reklama>

Kupcy domagają się od miasta obniżenia o co najmniej połowę stawek za zajęcie pasa drogowego. Mówią, że dzięki temu Długa zapełni się letnimi ogródkami. Chcą też, aby ratusz wymógł przeprowadzenie remontów na właścicielach zrujnowanych kamienic pod numerami 5 i 42.

W czwartek kupcy spotkali się w tej sprawie z prezydentem Rafałem Bruskim. - Szanse na obniżenie stawek opłat za kawiarenki na starówce są, szczerze mówiąc, niewielkie. Opłata 60 gr za metr kwadratowych dziennie jest niewysoka - powiedziała „Expressowi” po spotkaniu Dorota Glaza, asystentka prezydenta.

Ale medal ma też drugą stronę. Wybraliśmy się przedwczoraj na spacer ul. Długą, żeby sprawdzić, co działa, a czego brakuje.

Przypadkowo spotkaliśmy Romana Jasiakiewicza, przewodniczącego Rady Miasta. Ma on własną teorię na temat upadku Długiej. - Trzeba by sięgnąć do początków, czyli lat 90., kiedy właściciele kamienic usilnie starali się pozbyć lokatorów. W rezultacie bydgoska starówka opustoszała. Parafia farna miała kiedyś 12-14 tysięcy wiernych. Dziś to zaledwie około 250 rodzin. A przecież żeby ulica żyła, musi mieć mieszkańców - uważa Roman Jasiakiewicz.

Rafał Idziorek, który przy Długiej handluje wyrobami pszczelarskimi, uważa, że rozwój handlu hamują horrendalnie wysokie stawki za wynajem pomieszczeń. Tuż za straganem pana Rafała widzimy opustoszały lokal handlowy. Podobnych przy Długiej jest więcej.

Zdaniem Nataszy Czerwińskiej z księgarni „Ówczesna” przy Długiej 22, brak ruchu na tym deptaku wynika z ludzkiego wygodnictwa. - Gdy ktoś kończy pracę o 18, tak jak ja, wybierze galerię handlową, gdzie pod jednym dachem ma sklepy, restauracje i kawiarnie. Kiedyś postawiliśmy na wielkie centra handlowe i dziś za to płacimy - kwituje pani Natasza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!