Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ujęcie wody jest tarczą, która ma bronić mieszkańców przed wielkimi fermami

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Mieszkańców gminy Białe Błota nie trzeba specjalnie mobilizować, na hasło  fermy przemysłowe  potrafią szybko zareagować.
Mieszkańców gminy Białe Błota nie trzeba specjalnie mobilizować, na hasło fermy przemysłowe potrafią szybko zareagować. Tomasz Czachorowski
Na ostatniej w tej kadencji sesji Rady Gminy Białe Błota radni głosować mieli nad przygotowaniem porozumienia z Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją z Bydgoszczy w sprawie dostaw wody i odbioru ścieków.

Mieszkańcy zablokowali ten pomysł i rada nie podjęła żadnej decyzji. Umową - jeśli w ogóle - zajmie się już nowa rada wyłoniona w jesiennych wyborach. Co zaniepokoiło mieszkańców gminy?

- Tak ważne decyzje, kluczowe dla gminy, powinny być konsultowane możliwie szeroko. Mi podpięcie wodociągu byłoby na rękę, płaciłbym mniej. Ale wiele osób w gminie, tam gdzie nie ma kanalizacji, mogłoby na tym finansowo stracić - ocenia Krzysztof Michalak z Białych Błot. - To są zbyt poważne sprawy, by podejmować decyzje na szybko, na ostatniej sesji.

Boją się ich gniewu

Mieszkańcy szybko zebrali 500 głosów sprzeciwu wobec projektu uchwały. Radni pod takim naporem wycofali się z pomysłu. Większość z nich starać się będzie o ponowny wybór do rady i nie na rękę jest im wzniecanie konfliktów tuż przed wyborami. Po nich podpisanie umowy też nie będzie proste. Już teraz część komitetów wyborczych zapowiada, że jest przeciwna pomysłowi, inne współpracy z wodociągami chcą.

W czwartek na Moście Fordońskim w Bydgoszczy doszło do kolizji z udziałem czterech samochodów. Na miejscu zdarzenia są duże utrudnienia dla kierowców.

Zderzenie czterech aut na Moście Fordońskim w Bydgoszczy. Wp...

500 osób podpisało się pod petycją, w której sprzeciwiano się podpisaniu umowy z MWiK

Ujęcie na drodze ferm

- Trzeba o tym rozmawiać z mieszkańcami. Jednak warto zauważyć, że gmina ma swoje ujęcie wody w Cielu. Z powodu zmian w przepisach w 2012 roku zniknęła strefa ochrony wody. Od lat zabiegamy, żeby ją ponownie ustanowić, ale na skutek albo niezrozumiałych działań albo niekompetencji urzędników nie udało się złożyć odpowiedniej dokumentacji do wojewody - ocenia Dariusz Fundator, lider inicjatywy Stop Fermom Drobiu w gminie Białe Błota. - Tymczasem ujęcie wody jest dla gminy istotne także ze względu na plany rozbudowy kurzych ferm. To właśnie jego ochrona stoi na przeszkodzie w ich rozwoju. Jeśli podpiszemy umowę z Bydgoszczą, a nasze ujęcie zostanie zamknięte, zniknie przeszkoda stojąca na drodze fermom, nie będzie czego chronić - ocenia Dariusz Fundator.

Mieszkańcy są zadowoleni z jakości wody z ujęcia. Jeszcze kilkanaście lat temu klasyfikowana była w pierwszej klasie czystości. Dziś znajduje się, że względu na zawartość związków azotowych, w klasie trzeciej. Winą za pogorszenie jakości wody obciążają fermy.

- Mieszkańcy nie skarżą się jednak na jakość, a raczej na niskie ciśnienie w kranach. Tak jest np. w Łochowie czy Przyłękach - mówi Dariusz Fundator.

Rada Gminy Białe Błota odłożyła na czas nieokreślony podpisanie porozumienia z bydgoskimi wodociągami w sprawie dostaw wody. Mieszkańcy gminą widzą w umowie drugie dno.

FLESZ - likwidacja zmiany czasu

źródło: TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!