Mieszkańcy zablokowali ten pomysł i rada nie podjęła żadnej decyzji. Umową - jeśli w ogóle - zajmie się już nowa rada wyłoniona w jesiennych wyborach. Co zaniepokoiło mieszkańców gminy?
- Tak ważne decyzje, kluczowe dla gminy, powinny być konsultowane możliwie szeroko. Mi podpięcie wodociągu byłoby na rękę, płaciłbym mniej. Ale wiele osób w gminie, tam gdzie nie ma kanalizacji, mogłoby na tym finansowo stracić - ocenia Krzysztof Michalak z Białych Błot. - To są zbyt poważne sprawy, by podejmować decyzje na szybko, na ostatniej sesji.
Boją się ich gniewu
Mieszkańcy szybko zebrali 500 głosów sprzeciwu wobec projektu uchwały. Radni pod takim naporem wycofali się z pomysłu. Większość z nich starać się będzie o ponowny wybór do rady i nie na rękę jest im wzniecanie konfliktów tuż przed wyborami. Po nich podpisanie umowy też nie będzie proste. Już teraz część komitetów wyborczych zapowiada, że jest przeciwna pomysłowi, inne współpracy z wodociągami chcą.
Zderzenie czterech aut na Moście Fordońskim w Bydgoszczy. Wp...
500 osób podpisało się pod petycją, w której sprzeciwiano się podpisaniu umowy z MWiK
Ujęcie na drodze ferm
- Trzeba o tym rozmawiać z mieszkańcami. Jednak warto zauważyć, że gmina ma swoje ujęcie wody w Cielu. Z powodu zmian w przepisach w 2012 roku zniknęła strefa ochrony wody. Od lat zabiegamy, żeby ją ponownie ustanowić, ale na skutek albo niezrozumiałych działań albo niekompetencji urzędników nie udało się złożyć odpowiedniej dokumentacji do wojewody - ocenia Dariusz Fundator, lider inicjatywy Stop Fermom Drobiu w gminie Białe Błota. - Tymczasem ujęcie wody jest dla gminy istotne także ze względu na plany rozbudowy kurzych ferm. To właśnie jego ochrona stoi na przeszkodzie w ich rozwoju. Jeśli podpiszemy umowę z Bydgoszczą, a nasze ujęcie zostanie zamknięte, zniknie przeszkoda stojąca na drodze fermom, nie będzie czego chronić - ocenia Dariusz Fundator.
Mieszkańcy są zadowoleni z jakości wody z ujęcia. Jeszcze kilkanaście lat temu klasyfikowana była w pierwszej klasie czystości. Dziś znajduje się, że względu na zawartość związków azotowych, w klasie trzeciej. Winą za pogorszenie jakości wody obciążają fermy.
- Mieszkańcy nie skarżą się jednak na jakość, a raczej na niskie ciśnienie w kranach. Tak jest np. w Łochowie czy Przyłękach - mówi Dariusz Fundator.
Rada Gminy Białe Błota odłożyła na czas nieokreślony podpisanie porozumienia z bydgoskimi wodociągami w sprawie dostaw wody. Mieszkańcy gminą widzą w umowie drugie dno.
FLESZ - likwidacja zmiany czasu
źródło: TVN/x-news