https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uff, jak gorąco!

Ewa Czarnowska- Woźniak
Wielka polityka, małe spory. Wszystko blednie przy temacie numer jeden mijającego tygodnia - upale trawiącym nasze ciała na pewno, a i umysły być może (zwróćmy uwagę, jak często w ostatnich dniach brak intelektualnego błysku tłumaczyliśmy wysoką temperaturą otoczenia!).

<!** Image 2 align=none alt="Image 153496" sub="Lato w mieście? Dlaczego nie, skoro dostarcza tak dużo frajdy jak tym dzieciakom pod „Drukarnią” / Fot. Dariusz Bloch">Wielka polityka, małe spory. Wszystko blednie przy temacie numer jeden mijającego tygodnia - upale trawiącym nasze ciała na pewno, a i umysły być może (zwróćmy uwagę, jak często w ostatnich dniach brak intelektualnego błysku tłumaczyliśmy wysoką temperaturą otoczenia!). Nasi dziennikarze zawsze w pocie czoła pracują nad jak najlepszą formą i treścią swych prac, starają się o wybór atrakcyjnych tematów, które najpierw weryfikuje szefostwo, a potem publiczność. Ważną zasadą w ich poszukiwaniu jest oryginalność, ale w tych konkretnych, upalnych warunkach wszyscy wydają się zgodni - nie ma nic ważniejszego niż gorące lato. Choćby nawet było którymś z rzędu, choćby nawet mówili i pisali o nim także inni. Więc - skoro to interesuje wszystkich - eksploatujemy upał. Upał a podaż wentylatorów. Skwar a warunki pracy. Lato miejskich dzieci. Lato miastowych zwierząt...

<!** reklama>I wreszcie - sezon wyprzedaży. Wiele klientek korzysta z takich okazji. Na dworze ukrop, a tu już sklepy przygotowują się do przyjęcia jesiennych kolekcji, więc można za małe pieniądze upolować sukienkę na gorący wieczór... Nasza reporterka ruszła trasą „soldów” i „salesów” (swojska „przecena” ma chyba mniejszą siłę przyciągania). Okazuje się, że podczas takich promocji budzą się w nas zwierzęta - jedna z podglądanych przez nas klientek oceniała ciuchy... węchem. Myślę tu jednak nie tylko o wyzwolonym w kupujących instynkcie łownym, ale i krwiożerczych instynktach sprzedających. Sklepy po przejściu szukających okazji wyglądają jak pobojowisko (bywa, że i z bielizną walającą się na podłodze). Przez cały dzień trzeba taki towar na bieżąco składać i układać, robota kończy się długo po zamknięciu butiku. I nadzieja, że w weekend będzie mniej ludzi, bo dokądś sobie pojadą, bywa płonna. Galerie są klimatyzowane, panuje w nich miły chłód, czas płynie przyjemniej niż nad wodą, a i nie musi nadwyrężać portfel. Obawiam się, że sama w takiej sytuacji mogłabym rzucić się do gardła klientce, która obwąchuje towar...

W tym tygodniu byliśmy też w podlubelskim Wilkowie, którym po powodzi „zaopiekowała” się gmina Bydgoszcz. Wielka woda już zeszła z czołówek gazet. Jako się rzekło, ludzie myślą teraz o upale i wypoczynku. Dla tych, których nie dotknął, kataklizm wydaje się być czym prehistorycznym. Jednak rzeczywistość na terenach popowodziowych jest równie przerażająca jak przeszłość. Reporterka „Expressu” pojechała do domów rodzinnych najmłodszych wilkowian, którzy w Myślęcinku odpoczywali na koloniach po dramatycznych przeżyciach. Taki kontakt otwiera bardzo osobiste relacje, pokazuje inną perspektywę. Relacja dziennikarki była poruszająca - opowieści dzieci o trumnach, które z cmentarza przypłynęły na ich podwórko, przygnębiająca obserwacja pięknego niegdyś domu, który dziś ma „łazienkę” na balkonie. I autentyczna wdzięczność za pomoc płynącą z Bydgoszczy - przygotowana w spartańskich warunkach, ale z sercem kolacja dla gości znad Brdy i obietnica modlitwy za tych, którzy nie przestali myśleć o powodzianach, kiedy już wyjechały od nich telewizyjne kamery i przestali spektakularnie interesować się politycy.

Podpisany został list intencyjny pomiędzy Bydgoszczą a fundacją organizującą światowej sławy festiwal operatorów filmowych - Plus Camerimage. Przedsięwzięciu temu zawsze towarzyszą wielkie emocje, głównie za sprawą... niebanalnej osobowości szefa i kreatora Camerimage, Marka Żydowicza. W dużym gniewie rozstał się on najpierw z Toruniem, potem Łodzią (która zresztą za mariaż z Bydgoszczą straszy go sądem), wcześniej przynosząc tym miastom międzynarodowy rozgłos w świecie X Muzy. Jak będzie u nas? Okaże się. Proszę się jednak nie obawiać, ta gorączka nie zacznie nas trawić wcześniej niż zimą.

Wybrane dla Ciebie

Dr Sławomir Sadowski z UKW ocenia debatę: Zachowawcza, z przewagą, ale bez zwycięzcy

Dr Sławomir Sadowski z UKW ocenia debatę: Zachowawcza, z przewagą, ale bez zwycięzcy

Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki: Pojedynek na gesty, miny i słowa

Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki: Pojedynek na gesty, miny i słowa

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski