https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uciekł z kliniki psychiatrycznej. Wpadł, bo pił piwo na pl. Piastowskim w Bydgoszczy

MP
Zdjęcie ilustracyjne
Strażnicy miejscy z Bydgoszczy chcieli wylegitymować mężczyznę, który pił piwo na placu Piastowskim w miejscu objętym zakazem. W trakcie interwencji okazało się, że jest on poszukiwany przez... klinikę psychiatryczną.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek ok. godz. 16.25.

- Nasz patrol zauważył mężczyznę, który na placu Piastowskim spożywał alkohol w niedozwolonym miejscu - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

- W trakcie interwencji okazało się, że mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów. Jednak podał swoje dane. Dyżurny szybko je zweryfikował i powiadomił strażników, że mężczyzna dzień wcześniej samowolnie oddalił się z kliniki psychiatrycznej i jest przez tę placówkę poszukiwany.

Na miejsce została wezwana karetka pogotowia ratunkowego, która przetransportowała mężczyznę do szpitala.

Info z Polski - 21.09.2017

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
pętają się po Śródmieściu bez celu z kretyńskim przepisem prawnym dostosowanym tylko; do ściągania kasiory dla ratuszowych włodarzy, bo tamuj Romciowi Jasiakiewiczowi - czerwonemu kamienicznikowi 4 drapacze chmur i Morza Bałtyckiego w Gdyni, to za mało. Stał sobie w upalny dzionek, na Placu Piastowskim przy straganie młodzian spokojnie i rozmawiał ze znajomym właścicielem straganu towarzysko, a ze z kieszeni jupki mu wystawał 1 browarek w opakowaniu aluminiowym, to tym łazikom miejskim, było już za wiele, to zrobili z igły widły ! Komuszą starą metodą, zrobili z chłopaka psychicznie chorego i to jeszcze uciekiniera ze Świecia, aby sobie zasłużyć na premię we dwójke, takie to z nich gieroje - 2 na 1.
A, tamuj, gdzie une były POtrzebne na ulicy Witebskiej 30, przez 6 tygodni rozwalali Zabytkową Restaurację nad Wisłą, gdzie ja żem przed wojną i jeszcze po wojnie do 1950 roku płynął w badejówkach od Lewiny, aby w tej urokliwej restauracyjce dwa solidne Kufelki jasnego sobie strzelić Na Zdrowie i Kurażu. Po czym truchcikiem na Jachetki nazad. Pies z kulawą nogą się nawet nie przyczepił.
Z ratuszowych, też nikt się nie przyczepił rozbiórce, zabytkowej. Ani wspomniany Romcio, ani jego miejskie strażniki, ani zakonserwowany jak zabytek na jezuickiej 4 konserwant zabytków, ani żaden pies z kulawą nogą. za co une pobierają honoraria z podatków Bydgoszczan ? OTO je pytanie !
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski