W poniedziałek (16.01.2023) policjanci chcieli zatrzymać do kontroli na ul. Glinki w Bydgoszczy kierowcę bmw, który zatrzymał się w rejonie ul. Cmentarnej. Kiedy policjanci wysiedli z radiowozu aby do niego podejść, a wtedy właśnie kierowca odjechał. Mundurowi ruszyli za nim w pościg.
- 51-latek nie stosując się do dawanych przez policjantów sygnałów do zatrzymania kontynuował ucieczkę ulicami Bydgoszczy. Wjeżdżał przy tym wielokrotnie na chodnik, czym zmuszał pieszych do gwałtownej ucieczki, a tym samym stwarzał dla nich duże niebezpieczeństwo. Przez cały czas miał za nic dawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Do ścigającego go patrolu dołączyły kolejne. Ostatecznie podczas próby jego zatrzymania na ulicy Wojska Polskiego przy wjeździe na Trasę Uniwersytecką doprowadził do kolizji z radiowozem. Tam zakończył swoją brawurową ucieczkę i został zatrzymany - informuje kom. Lidia Kowalska, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Mężczyzna już wcześniej miał konflikty z prawem. Powodem jego ucieczki był nałożony na niego wcześniej sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do sierpnia 2025 roku.
51-letni bydgoszczanin został przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym, złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej i ucieczki przed policjantami.
W środę (18.01.2023) sąd aresztował kierowcę na trzy miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia.
