Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytoniowa proteza psychiki

Krystyna Lubińska
Papieros nie uspokaja a znieczula. Palacze są jednak gotowi znaleźć każdą wymówkę, by nadal palić. Dlatego lekarze traktują ten nałóg jako schorzenie przewlekłe.

Papieros nie uspokaja a znieczula. Palacze są jednak gotowi znaleźć każdą wymówkę, by nadal palić. Dlatego lekarze traktują ten nałóg jako schorzenie przewlekłe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 69279" sub="Zdaniem psychologów i terapeutów, palenie to dla wielu ucieczka od emocji. Tych złych i, niestety, tych dobrych też / Fot. Theta">Kiedyś, kiedy Hollywood nie pozwalało na zbyt śmiałe sceny miłosne w filmach, reżyserzy ratowali się papierosem. Ów moment zastępowała scena, w którym on jej podpalał, a ona dmuchała mu dymem w twarz.

Znaki dymne

- Po sposobie, w jaki kobieta pali papierosa, mężczyzna może odczytać jej zalotne zamiary - uważa Allan Pease, światowy ekspert w dziedzinie stosunków międzyludzkich i odczytywania mowy ciała. Jednak nie radzimy zubożać języka erotycznych gestów do marnego papierosa. A z arsenału ars amandi wybrać ciekawszy sposób niewerbalnej komunikacji. Bo inni specjaliści od psychiki człowieka mają też swoją interpretację.

- Papierosowi w europejskiej kulturze zawsze nadawano nimb tajemniczości i wiązano z ekscytującymi sytuacjami - wyjaśnia prof. Jan Baszkiewicz, znawca historii Francji. - Generał Lasalle, bohater wojen napoleońskich, uważał, że huzar musi palić, a kawalerzysta, który nie pali, jest złym żołnierzem.

<!** reklama>Podczas II wojny światowej w Stanach Zjednoczonych odmowa palenia papierosów była poczytywana za wystąpienie antyamerykańskie. „W każdym dymku można poczuć smak śmierci, dlatego dobrzy żołnierze powinni obowiązkowo palić” - pisał w przewrotnej książce „Papierosy są boskie” Richard Klein. Bo papierosy to odwaga i męstwo.

Poczuć się, jak w łonie matki

Psychologowie są jednak odmiennego zdania. - Człowiek wkłada palec do ust, gdy czuje, że jest na niego wywierana presja - uważa Aleksander Lowen, psychoterapeuta. - To podświadoma próba powrotu do bezpieczeństwa, jakie dawało ssanie matczynej piersi. Małe dzieci zastępują ją kciukiem. Potem, jako dorośli, zastępują palec papierosem.

Nikotyna tłumi wszystko

- Papierosy rzuciłam na 6 miesięcy dzięki metodzie Adwentystów Dnia Siódmego - pisze Gosia, Czytelniczka, która odzwyczajała się od nałogu za pomocą akupunktury, biorezonasu i odwiedziła też poradnię antynikotynową przy ul. Seminaryjnej w Bydgoszczy. - Duma mnie rozpierała. Do czasu, gdy… się zdenerwowałam. Kupiłam paczkę i popłynęłam.

Podstawowym powodem sięgania po papierosa jest chęć poprawy samopoczucia. - Subiektywne uczucie ulgi i rozluźnienia po nikotynie daje pobudzenie neuronów produkujących serotoninę - tłumaczą lekarze. - W istocie ludzie paląc papierosy tłumią w sobie podstawowe emocje i uczucia: lęku, irytacji, euforii, wstydu, poczucia winy - wyjaśniają psychologowie. A powinni je wyrażać, co dałoby rozładowanie. Tu jednak jest pewna trudność, ponieważ trzeba umieć rozpoznawać swoje stany emocjonalne i chcieć podjąć działanie, czyli po prostu okazać emocje w sposób kontrolowany.

- Wielu ludzi odcina się od swoich uczuć, wypiera je bądź się wstydzi okazywać w obawie, że źle mogą o nich świadczyć - uważa Barbara Lorenc, psychoterapeuta. - Palacze złe psychiczne samopoczucie rozładowują nikotyną. Stąd pomysł, że papieros uspokoja. W rzeczywistości nie uspokaja, a znieczula.

- Palacze nie są świadomi, że powtarzając czynność palenia, utrwalają kolejne niekorzystne nawyki emocjonalne - wyjaśnia dr Paweł Karpowicz, specjalista terapii uzależnień. - Gdy więc pojawia się pewne uczucie, mimowolnie dają mu odpowiedź w postaci papierosa.

Powstaje odruch: stan emocjonalny - papieros. A poczucie wewnętrznej siły i ogromne oparcie w sobie daje jedynie nazywanie własnych emocji i świadomość, z jakich sytuacji i zachowań one wynikają.

Chcesz to płacz, tylko nie pal

Nikotyna na chandrę, na stres, na depresję, nieśmiałość to jedne z wielu powodów, jakie na swoje usprawiedliwienie wymieniają palacze. - Jeśli zbiera ci się na płacz, nie wstydź się, płacz - doradza Allen Carr w książce „Prosta metoda, jak skutecznie rzucić palenie”. Płacz jest naturalnym sposobem rozładowywania napięcia. Jesteś zły, kop w poduszkę. Wielkim błędem w wychowywaniu chłopców jest uczenie ich nieokazywania emocji i trzymania fasonu. Allen Carr uważa też, że palacze stwarzają sobie iluzję, iż papierosy rozpraszają nudę. - Nuda jest stanem umysłu - przyznaje autor poradnika. - W rzeczywistości papierosy pośrednio pogłębiają stan nudy, ponieważ odbierają siły i zamiast podjąć jakakolwiek aktywność, palacz snuje się tu i tam, zajety uśmierzaniem głodu nikotyny.

Palacz: obciążenie genetyczne

- Medycyna podchodzi do uzależnienia od nikotyny, jak do choroby o przewlekłym przebiegu - mówi doc. dr hab. Przemysław Bieńkowski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. - Trzeba jednak przede wszystkim pamiętać, że sedno problemu nikotynizmu tkwi w zaburzeniach funkcji mózgu i życia psychicznego. A skłonność do zażywania nikotyny może być skutkiem dziedziczenia po rodzicach podatności na depresję czy zaburzenia lękowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!