Ani wybuchy bomb w Londynie, ani zamachy w Turcji nie są w stanie zniechęcić nas do spędzania urlopu poza granicami kraju.
<!** Image 2 align=left alt="Image 1871" >Choć uwaga mediów skupiła się ostatnio na tragedii w Londynie to także w innych, chętnie odwiedzanych przez Polaków miejscach, wybuchają bomby. Tylko w niedzielę nam Morzem Egejskim w Turcji wybuchła bomba, która raniła piętnaście osób. W tym samym kraju parę dni wcześniej pociąg najechał na minę,a w wypadku zginęło pięć osób.
Niektórzy opóźnili wyjazd
Okazuje się jednak, że te wydarzenia nie mają większego znaczenia dla osób, które już zaplanowały sobie urlop. Także ci, którzy dopiero rozglądają się za miejscem na letni wypoczynek, nie biorą pod uwagę złych wiadomości. - Nie mamy właściwie żadnych rezygnacji - potwierdza Barbara Hankiewicz - właściciel biura podróży Juventur. - W związku z sytuacją w Londynie przebukowaliśmy jedynie klientom bilety na inne terminy. - Aby ludzie rezygnowali z urlopów musi wydarzyć się cos naprawdę dużego. Ostatnio było tak z falami tsunami w Azji Południowo-Wschodniej.
Prawdziwym wstrząsem dla ruchu turystycznego był zamach na World Trade Center. - Dla ludzi to był szok, a branża turystyczna długo nie mogła się podnieść po ciosie zadanym przez terrorystów. Ruch lotniczy właściwie zamarł - mówi Mirosława Malinowska z Mitouru. - Teraz klienci mówią już o tym, że niejako przyzwyczaili się do terroryzmu i wybierając na przykład wakacje w Egipcie wiedzą, że w tej części świata mogą zdarzyć się takie wypadki. Dzień po londyńskiej tragedii przyszedł do nas klient, który wykupił dla córki bilet do Londynu mówiąc, że terrorystom nie można dać się zastraszyć.
Wszystko pod kontrolą
W miejscach, w które wysyłamy wycieczki mamy miejscowe serwisy, które na bieżąco monitorują to, co się u nich dzieje - mówi Magdalena Plutecka, rzecznik Neckermann Polska. - W razie zagrożenia otrzymujemy bardzo szczegółowe sprawozdania. Na ich podstawie decydujemy, czy bezpiecznie jest wysyłać w to miejsce klientów. Jeśli stwierdzimy, że istnieje zagrożenie dla ich zdrowia czy życia, zawieszamy wyjazd oferując wycieczki alternatywne bądź zwracając koszty.