https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Turyści chcą mieć te piękne miejsca na własność

Rośnie zainteresowanie Polaków zwiedzaniem lokalnych atrakcji historycznych i krajoznawczych. Chcą to robić z profesjonalnym przewodnikiem i kameralnie.

Rośnie zainteresowanie Polaków zwiedzaniem lokalnych atrakcji historycznych i krajoznawczych. Chcą to robić z profesjonalnym przewodnikiem i kameralnie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 120632" sub="Pałac w Lubostroniu chętnie odwiedzają wycieczki. To wymarzone miejsce na wypady w gronie rodziny czy przyjaciół Fot. Marek Chełminiak">Pani Barbara jest 40-letnią zamożną prawniczką z Warszawy, sporą część budżetu domowego przeznacza na podróże. Każdy przedłużony weekend od lat poświęca na zwiedzanie Polski. Jest jednak turystką wymagającą. Rok temu na mapie jej podróży znalazła się Bydgoszcz z okolicami i...

- Zatrzymaliśmy się w pałacu w Lubostroniu, gdzie za bardzo przyzwoite pieniądze wynajęliśmy apartament. Wieczorem wzięliśmy udział w koncercie japońskiej pianistki. Pięć złotych za bilet - w porównaniu z cenami warszawskimi - to wręcz śmiesznie mała suma. Poprosiliśmy też o przewodniczkę po pięknej siedzibie Skórzewskich. Wieczorem jeszcze wynajęliśmy bryczkę na przejażdżkę po parku. Rano mąż, pasjonat lotnictwa, pojechał do Bydgoszczy na targi Air Fair, ja z dzieckiem wybrałam się do Parku Jurajskiego w Rogowie. Spędziliśmy znakomicie czas za rozsądne pieniądze, w miejscach, o których mało ludzi chyba słyszało. Na szczęście, bo gdyby wpadły tu wycieczki zorganizowane, radości byłoby o połowę mniej.

Pasję odkrywania lokalnych atrakcji dostrzega też Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. - Za pośrednictwem Internetu zgłaszają się do nas ludzie szukający wykwalifikowanych przewodników. Są to turyści indywidualni z kraju i zagranicy oraz firmy, które w taki sposób chcą podjąć swoich gości. O tym, jak wielkie jest zainteresownie skarbami naszego miasta, świadczy jednak ogromne powodzenie cyklu „Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami”. W najbliższą sobotę ruszamy w kolejną trasę - od wieży Sądu Okręgowego przez cerkiew na Stary Rynek, o wszystkich miejscach opowiedzą wybitni specjaliści w swoich dziedzinach. To też cecha wyjątkowa naszych spacerów.

<!** reklama>Marek Chełminiak, autor znakomitych albumów monograficznych o lokalnych atrakcjach historycznych, krajoznawczych i kulturowych, podczas zbierania dokumentacji do swoich prac często spotyka się z opiniami specjalistów potwierdzającymi tezę o zmianie jakości w turystyce.

- Mamy do czynienia z renesansem zainteresowania rodzimymi zabytkami. Polacy znacznie chętniej wyruszają z domu na krótkie wypady, niemal obowiązkowo łącząc je ze zwiedzaniem. Przewodniczka po Chełmnie opowiadała mi, że poza szczytem sezonu szkolnych wycieczek, zaledwie 20 procent turystów to grupy zorganizowane. Pozostali zwiedzają to niezwykłe miejsce w gronie rodziny i przyjaciół, i to często w sposób kwalifikowany, wynajmując przewodnika. Łakną rzetelnej wiedzy, zadają pytania, chcą tego miejsca „na własność”.

Godzina przewodnika

W Bydgoszczy jest kilkunastu przewodników z wysokimi kwalifikacjami. Niektórzy znają języki obce. Stawki negocjuje się indywidualnie, ale średnio godzina ich pracy kosztuje 50-100 zł.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski