<!** Image 1 align=left alt="Image 219228" >1. Dwa lata, które upłynęły między badaniami, to okres obejmujący Pana kadencję. Czy uważa Pan, że bydgoszczanie zadowoleni są z Pana rządów?
Nie znamy ani metodologii badania, ani grupy mieszkańców Bydgoszczy, którzy byli pytani, ani pytań, które im zadano, a właśnie te czynniki mają wpływ na wiarygodność (wnioski) badania. Na zadowolenie (lub jego brak) z faktu mieszkania w danym mieście mają wpływ bardzo różne czynniki. Są wśród nich takie, na które władze miasta nie mają żadnego wpływu (np. opieka zdrowotna, szkolnictwo wyższe, infrastruktura kolejowa i drogowa krajowa) lub wpływ tylko pośredni (rynek pracy, bezpieczeństwo - policja) i oczywiście takie, które są w całości w kompetencji samorządu danej gminy (edukacja, komunikacja publiczna itp.)<!** reklama>
2. Co jest wg Pana przyczyną tak dużego spadku?
Sprawując urząd prezydenta trzeba poznawać, analizować i wyciągać wnioski z wyników badań obejmujących opinie mieszkańców. Stąd m.in. w październiku 2012 roku Millward Brown przeprowadził na zlecenie UMB badanie potrzeb, postaw i opinii mieszkańców Bydgoszczy, które objęło reprezentatywną grupę 800 mieszkańców w wieku 18 lat i więcej i dotyczyło sfer życia, za które władze miasta są odpowiedzialne. Z badania wynika, że mieszkańcy lubią swoje miasto i żyje im się raczej dobrze (62 proc.), jedynie jeden na czterech mieszkańców uznał, że żyje mu się raczej źle.
3. Co zamierza Pan Prezydent zrobić, by wynik ten w kolejnym badaniu poprawić?
Podobne badania w celu poznania opinii mieszkańców na temat życia w mieście (konkretnych sfer, za które odpowiada samorząd) zamierzamy przeprowadzić w bieżącym roku. Wyniki pozwolą zweryfikować dotychczasowe działania i zaplanować kolejne. (TZ)