Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener siatkarek Pałacu Adam Grabowski przed meczem w "Łuczniczce": - Jeśli zagrają swoje...

Marek Fabiszewski
Tak siatkarki Pałacu prezentowały się przed sezonem na spotkaniu z dziennikarzami, a jak zaprezentują się w sobotę w „Łuczniczce” kibicom? Fot. Filip Kowalkowski
Tak siatkarki Pałacu prezentowały się przed sezonem na spotkaniu z dziennikarzami, a jak zaprezentują się w sobotę w „Łuczniczce” kibicom? Fot. Filip Kowalkowski
Ambitną postawą w Muszynie bydgoskie siatkarki narobiły swoim kibicom apetytu na resztę sezonu. A jak wypadną w sobotę z Chemikiem Police, mistrzem Polski z ostatnich trzech lat?

W 2. kolejce, na otwarcie sezonu w Bydgoszczy, Pałac zagra w „Łuczniczce” z mistrzem Polski, Chemikiem Police (sobota, 18.00). Rok temu to właśnie z tym zespołem pałacanki rozpoczynały sezon. W Policach przegrały 0:3 (14:25, 18:25, 16:25), w rewanżu w 12. kolejce 1:3 (20:25, 22:25, 25:21, 21:25).

A tydzień temu siatkarki Pałacu sezon w nowej 14-drużynowej Orlen Lidze, rozpoczęły od porażki w Muszynie 1:3 (24:26, 21:25, 25:23, 29:31). Wg słów trenera Adama Grabowskiego, jego podopieczne przegrały ten mecz i na domiar złego wróciły bez punktu na własne życzenie. Zapytaliśmy wtedy szkoleniowca, czy będzie potrzebna męska rozmowa w kobiecej szatni...

- W gronie męskim, owszem, można sobie nieraz powiedzieć parę męskich słów, ale wśród kobiet... nieraz jak się powie coś bardzo szczerze, to co się ma na sercu, na wątrobie, nieraz jest opacznie zrozumiane. To nie jest taka prosta sprawa (śmiech).

Kilka dni przed kolejnym meczem, z Chemikiem Police, znowu rozmawiamy. Czy trener i zawodniczki wspólnie wyciągnęły konstruktywne wnioski? Czy była samokrytyka ze strony zespołu?

- Chodzi o to, żeby samokrytykę każda zawodniczka zrobiła sama przed lustrem w domu - mówi Adam Grabowski. - To jest najważniejsze. W samokrytykę zespołu raczej nie wierzę. To bardziej moja ocena, negatywna, czy pozytywna, bardziej działa na zespół. Natomiast błędy drużyny wynikają z poszczególnych, indywidualnych błędów zawodniczek. I teraz chodzi o to, czy one będą powielać te błędy w następnych meczach, czy po prostu wyciągną wnioski i nie będą ich popełniać. Mogę na nie zwrócić uwagę, mogę je omówić, ale za nich tych błędów nie przestanę robić. A poza tym nie skupiam się na wszystkich błędach, tylko na tych istotnych.

Jednak na moment rehabilitacji los wybrał szczególnie niewygodnego rywala, bo mistrza Polski z trzech ostatnich lat, czyli Chemik Police. Jak trener może zmobilizować, tchnąć ducha w zespół, gdy naprzeciwko stoją tuzy nie tylko polskiej, ale i światowej kobiecej siatkówki?

- To prawda, to jest troszkę taka była połowa naszej reprezentacji, ale to są zawodniczki, które wiedzą, pamiętają jeszcze te dobre czasy biało-czerwonych. Przed sezonem graliśmy z nimi na turnieju w Bobolicach i zagraliśmy całkiem przyzwoite spotkanie. Dobrze funkcjonowała wtedy zagrywka, było blisko 2:0 w setach dla nas. a Chemik wystąpił prawie w optymalnym składzie. Rok temu u siebie też się postawiliśmy, już była panika po tamtej stronie. Przegraliśmy 1:3, ale w czwartym secie zaczęliśmy wygrywać, ich skład nie wytrzymał i musiały być zmiany.

Jaki jest zatem sposób na przeciwstawienie się chemiczkom, które na inaugurację pewnie pokonały PPTS Piła 3:0 i mają duże apetyty na czwarty kolejny tytuł?

- My dosyć dobrze gramy w momencie, gdy nie ma takiego obciążenia wynikiem. Wtedy potrafimy się dobrze zaprezentować. Liczę na to, że takiego obciążenia nie będzie i zagramy po prostu to, co potrafimy. Jeżeli te umiejętności nabyte na treningach pokażemy w meczu, to będę w pełni usatysfakcjonowany. Natomiast kwestia wyniku to już drugorzędna sprawa. Jednak ta gra z Muszyny, to za mało, żeby postawić się Chemikowi. Uważam, że tam wcale nie zagraliśmy dobrego meczu. Gdyby tak było, gdybyśmy zagrali cierpliwie, z głową, to nie wrócilibyśmy z pustymi rękami.

Jednak w Muszynie w ligowym meczu udanie zadebiutowała atakująca Magda Jagodzińska, która zdobyła najwięcej punktów z wszystkich zawodniczek obu zespołów.

- Jeżeli w każdym meczu ligowym Magda zrobi osiemnaście punktów, minimum osiemnaście, to będę z niej bardzo zadowolony. Skorzysta na tym zespół i ona sama też - podsumowuje 46-letni Adam Grabowski. W sobotę w „Łuczniczce” spotka się z 30-letnim trenerem Jakubem Głuszakiem, z którym pracował kiedyś w reprezentacji i w Łodzi.

Bilety i karnety na mecze Pałacu

Ceny biletów i karnetów na mecze Pałacu w sezonie 2016/2017 nie uległy zmianie.

Bilety - normalny: 10 zł, ulgowy: 5 zł (młodzież ucząca się, za okazaniem legitymacji, emeryci i renciści - może być opiekunem dzieci), extra: 30 zł (uprawniający do zajęcia miejsca przy parkiecie, ilość miejsc ograniczona), rodzinny: 15 zł (wstęp rodziców lub opiekunów z dziećmi, maksymalnie 5 osób, w tym dwie dorosłe); dzieci do lat 10 (tylko z osobą dorosłą) - wstęp bezpłatny

karnety - na wszystkie mecze - 100 zł, karnet extra - 300 zł.

2. kolejka Orlen Ligi

Sobota: ŁKS Commercecon Łódź - Impel Wrocław (15.00), KS Pałac Bydgoszcz - Chemik Police (18.00, hala Łuczniczka), Polski Cukier Muszynianka Enea - Legionovia (17.00), KSZO Ostrowiec - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza (17.00).

Niedziela: Developres SkyRes Rzeszów - Budowlani Łódź (14.45, Polsat Sport), Atom Trefl Sopot - PTPS Piła (17.00).

Poniedziałek: BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Giacomini Budowlani Toruń (18.00, Polsat Sport).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!