- Byłem w środę na meczu chłopaków w „Łuczniczce” - mówi trener Pałacu Adam Grabowski. - Ale to nie o to chodzi, że dziewczyny wygrały i teraz kolej na nas. Chodzi po prostu o to, żeby zagrać to, co potrafimy, najlepiej jak się tylko da. I do tego dążę z zespołem. Po meczu rozmawiałem z Piotrem (Makowskim, trenerem siatkarzy - przyp. Fa) i twierdzi, że chłopacy też to mają. Chodzi o to, żeby w meczu grać to, co się na treningach wypracuje. I to trzeba pielęgnować i do tego dążyć.
W ubiegłym sezonie w dwumeczu z PTPS Piła lidze był remis. W 8. kolejce Pałac przegrał u siebie 1:3 (20:25, 25:21, 11:25, 21:25), zaś w 19. kolejce wygrał w Pile 3:0 (25:23, 25:23, 25:23). PTPS rundę zasadniczą zakończył na 7 miejscu, a cały sezon oczko niżej. Z kolei Pałac po rundzie zasadniczej był 11, ale w play-off wywindował się na 11 miejsce.
- W okresie przygotowawczym graliśmy z nimi dwa razy i dwa razy było 3:2 - dodaje szkoleniowiec Pałacu. - W Pile wygraliśmy, w Bobolicach przegraliśmy. Oczywiście, że w meczach sparingowych miesza się składem, gra się różnymi wariantami i nieraz ten wynik jest mylący. Ale generalnie można uważać, ze Piła i Bydgoszcz mają podobny potencjał. I w sobotę każdy wynik jest możliwy.
W tym sezonie obydwa zespoły mają na koncie po dwie przegrane. Pałac przegrał 1:3 (24:26, 21:25, 25:23, 29:31) w Muszynie, a potem 1:3 (25:23, 19:25, 14:25, 17:25) w „Łuczniczce” z mistrzem z Polic. Pilanki grały do tej pory na wyjazdach - 0:3 (12:25, 19:25, 21:25) w Szczecinie z Chemikiem i 0:3 (18:25, 22:25, 19:25) w Sopocie z Atomem Treflem.
- Ten pierwszy wynik Piły mnie nie zaskakuje. Natomiast drugi mecz z Treflem? - tu Adam Grabowski wyjaśnia dlaczego nie jest to dla niego zaskoczenie. - Graliśmy z nimi trzy razy przed sezonem i to jest zespół, który nie przestaje mnie zadziwiać, oczywiście takimi niuansami, które wyciągam z ich grania. Niejeden zespół jeszcze się poślizgnie na Treflu. Natomiast jeśli chodzi o takie porównania, to nieraz wyjdzie mecz z silnym przeciwnikiem, a ze słabszym się boksujemy i ledwo gramy. Dyspozycja dnia, koncentracja, nastawienie, to będzie bardzo istotne w meczu w Pile.
- Każdy będzie teraz wojował o punkty, bo tam na dole tabeli nikt nie chce być na końcu i się denerwować - wyjaśnia trener Pałacu. - A tak po pierwszych meczach widzę, że będzie równo i ciasno. W drugiej części tabeli, czyli od ósmego miejsca w dół, będzie dużo przetasowań. Jeden mecz, jednak kolejka może wywrócić tabelę.
A co słychać w Pałacu?
- Nic się nie zmienia, nadal jesteśmy w jedenastkę i tyle. Pewnych rzeczy nie przyspieszę, chętnie bym to zrobił, ale nie mam takiej mocy. Szkoda, że na jednej pozycji (przyjmująca - przyp. Fa) mamy tyle kontuzjowanych zawodniczek. Praktycznie nie mam tu manewru, żeby cokolwiek zmienić. Ale liczymy, że dobrze wypadniemy w Pile, coś tam przywieziemy i to będzie też impuls dla kibiców. Kilka nieciekawych meczów, nie takich wyników jak trzeba… dobrze to było widać na trybunach w środę na Łuczniczce.
Pary 3. kolejki Orlen Ligi i transmisje TV
Piątek: Polski Cukier Muszynianka Enea - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (15:25, 23:25, 10:25).
Sobota: Giacomini Budowlani Toruń - Atom Trefl Sopot (17.00), Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - ŁKS Commercecon Łódź (17.00), Chemik Police - Legionovia (17.00), PTPS Piła - KS Pałac Bydgoszcz (18.00).
Poniedziałek: Impel Wrocław - BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała (18.00, Polsat Sport), Budowlani Łódź - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (18.00).
1. Police 2 6 6:1
2. Toruń 2 6 6:1
3. Budowlani Łódź 2 6 6:2
4. Dąbrowa Górnicza 2 5 6:2
5. Muszyna 3 5 6:6
6. Wrocław 2 4 5:3
7. Bielsko-Biała 2 3 4:4
8. Sopot 2 3 4:3
9. Rzeszów 3 3 4:6
10. ŁKS Łódz 2 2 3:5
11. Legionowo 2 1 3:6
12. Ostrowiec Św. 2 1 2:6
13. Bydgoszcz 2 0 2:6
14. Piła 2 0 0:6