Początek sezonu w wykonaniu chemików był udany. Najpierw postarali się o sensację i pokonali Skrę Bełchatów 3:2, potem wygrali niezwykle ważny mecz z Cuprum Lubin 3:1, by na zakończenie pięciodniowego maratonu gładko przegrać w Kędzierzynie-Koźlu 0:3.
- Tak jak bardzo nie analizowaliśmy wygranej nad Skrą, tak samo było gdy ZAKSA nas rozbiła - mówi Jakub Bednaruk, trener Chemika. - Dla nas najważniejszy jest teraz mecz z zespołem z Zawiercia. Nas nim się skupiamy i tylko o nim myślimy. To co było jest już za nami. Po tych trzech meczach w pięć dni chłopcy byli bardzo zmęczeni i i musieli dużo odpoczywać. Na szczęście nie ma żadnych kontuzji i urazów. Będziemy się bić o każdą piłkę i walczyć z całych sił o zwycięstwo - zapewnia szkoleniowiec chemików.
W wyjściowym składzie Chemika nie należy spodziewać się zmian. Jedyny znak zapytania to czy jako drugi przyjmujący ma wyjść Bartłomiej Lipiński czy Paweł Gryc.
Zespół z Zawiercia występuje w elicie dopiero drugi sezon, a już zdołał w niej nieźle zamieszać i ambicje ma coraz wyższe. W zeszłym sezonie jako beniaminek zajął 9. miejsce. W tym ma być jeszcze lepiej.
W tym celu zatrudniono nowego szkoleniowca, którym został Austalijczyk Mark Lebedew, znany z pracy w choćby Jastrzębskim Węglu. Nowym rozgrywającym został Michal Masny, doskonale znany z gry w Bydgoszczy. Nowym przyjmującym jest Marcin Waliński, który także wiele lat grał nad Brdą. Innym zawodnikiem, który też występował w Bydgoszczy jest środkowy Krzysztof Rejno.
Ciekawym posunięciem było pozyskanie przyjmującego Oliega Achrema, wieloletniego kapitana Resovii.
- To silny zespół, który gra szybką siatkówkę, a do tego dobrze broni - charakteryzuje rywala Bednaruk. - Na dodatek niesie ich doping kibiców. Dzięki niemu pokonali Resovię i wywalczyli punkt z Jastrzębskim Węglem. Wiemy, że chce się reaktywować klub kibiców Chemika. To świetna informacja. Prosimy kibiców o doping i wsparcie. To nam bardzo pomoże - apeluje szkoleniowiec.
Nie pozostaje nam nic innego jak dołączyć się do tej prośby i powtórzyć, to co pisaliśmy już wiele razy, że publiczność w Łuczniczce jest zbyt teatralna i statyczna. Warto pomóc siatkarzom dopingiem, a ci odwdzięczą się dobrą grą.
Mecz w sobotę o godz. 17.30 w Łuczniczce.