Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transfer łączy sport z rozrywką

Marcin Karpiński
Coraz bliżej nowego sezonu w PlusLidze. Bydgoska drużyna buduje nie tylko formę, lecz również dobrą atmosferę. Podobnie jak przed rokiem włodarze bydgoskiego klubu z szacunku dla sponsorów zaprezentowali całą kadrę pierwszego zespołu.

Coraz bliżej nowego sezonu w PlusLidze. Bydgoska drużyna buduje nie tylko formę, lecz również dobrą atmosferę. Podobnie jak przed rokiem włodarze bydgoskiego klubu z szacunku dla sponsorów zaprezentowali całą kadrę pierwszego zespołu.
<!** reklama>
Zaczęło się od pokazów tanecznych. Prezes klubu Piotr Sieńko z przyjemnością tupał nogą w rytm muzyki, a gdyby zasiadał w jury za wszystkie tańce z pewnością pokazałby najwyższą ocenę. Następnie szef klubu ze swadą i humorem przedstawił przedstawicieli klubu (wśród przybyłych nie zabrakło byłego trenera Delecty Piotra Makowskiego), sztab zespołu, wszystkich siatkarzy oraz pokazał kolejny filmik, który nagrali zawodnicy z piosenką zaśpiewaną głównie przez nowych graczy z Kuby.

Yasser Portuondo, który ma wypełnić lukę po Stephanie Antidze przyznał, że gdyby nie siatkówka, zostałby piosenkarzem. A za najszczęśliwszy dzień uważa ten, kiedy zdobył brązowy medal w Lidze Światowej. Wiele śmiechu wywołała wypowiedź jego rodaka Maikela Salasa, który zaprosił zebranych w hotelu „Słoneczny Młyn” na mecze „do Jucnicki”.
Przyjmujący Marcin Wika nie ukrywał, że chciałby poznać tenisistę Rogera Federera, atakujący Bartosz Janeczek - piłkarza Alesandro Del Piero, a libero Tomasz Bonisławski - sprintera Usaina Bolta.

Kapitan zespołu Transferu Wojciech Jurkiewicz ujawnił, że gdy dopada go stres, sięga po słodycze. A Marcin Waliński, że najtrudniej... wstawać mu z łóżka. Natomiast nowemu środkowemu Miłoszowi Zniszczołowi dzieciństwo kojarzy się z zapachem lasu i koszonej trawy. Ogólnie, wszyscy nowi gracze chwalili sobie pobyt w Bydgoszczy.

Prezes Sieńko niezmiernie się cieszy, iż wszystkie firmy, które chcą budować swoją markę poprzez siatkówkę, nadal wspomagają zespół.
- A naszemu tytularnemu sponsorowi, firmie Transfer, chcemy udowodnić, że była to bardzo dobra decyzja.

Celem klubu, oprócz awansu drużyny do pierwszej czwórki PlusLigi, jest zapełnienie hali poprzez ambitną i widowiskową grę oraz oprawę meczów. - Rzeszów na sprzedaży biletów i karnetów zarobił trzy miliony, my 500 tysięcy. Chcemy ten dystans zmniejszyć - dodał prezes.

- A ja mam nadzieję, że osiągnięcie spore sukcesy, bo klub jest świetnie zarządzany i panuje w nim świetna atmosfera - stwierdził na koniec prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!