Samochód wjechał pod tramwaj w Fordonie
Około godz. 23.30 (26 października) na Osiedlu Bajka w Fordonie rozległ się huk. Kilka minut później słychać było jęk syren strażackich. Na ulicy Generała Andersa w Fordonie doszło do poważnego wypadku. Samochód wjechał pod tramwaj na odcinku, gdzie tory krzyżują się z jezdnią. Siła uderzenia była duża, tramwaj przepchnął auto kilkanaście metrów dalej. Na miejsce zdarzenia dotarły służby ratunkowe, medyczne i policja. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policja wyjaśni okoliczności zdarzenia. Do tematu wrócimy.
Samochód wjechał pod tramwaj w Fordonie
Około godz. 23.30 (26 października) na Osiedlu Bajka w Fordonie rozległ się huk. Kilka minut później słychać było jęk syren strażackich. Na ulicy Generała Andersa w Fordonie doszło do poważnego wypadku. Samochód wjechał pod tramwaj na odcinku, gdzie tory krzyżują się z jezdnią. Siła uderzenia była duża, tramwaj przepchnął auto kilkanaście metrów dalej. Na miejsce zdarzenia dotarły służby ratunkowe, medyczne i policja. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policja wyjaśni okoliczności zdarzenia. Do tematu wrócimy.
Samochód wjechał pod tramwaj w Fordonie
Około godz. 23.30 (26 października) na Osiedlu Bajka w Fordonie rozległ się huk. Kilka minut później słychać było jęk syren strażackich. Na ulicy Generała Andersa w Fordonie doszło do poważnego wypadku. Samochód wjechał pod tramwaj na odcinku, gdzie tory krzyżują się z jezdnią. Siła uderzenia była duża, tramwaj przepchnął auto kilkanaście metrów dalej. Na miejsce zdarzenia dotarły służby ratunkowe, medyczne i policja. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policja wyjaśni okoliczności zdarzenia. Do tematu wrócimy.
Samochód wjechał pod tramwaj w Fordonie
Około godz. 23.30 (26 października) na Osiedlu Bajka w Fordonie rozległ się huk. Kilka minut później słychać było jęk syren strażackich. Na ulicy Generała Andersa w Fordonie doszło do poważnego wypadku. Samochód wjechał pod tramwaj na odcinku, gdzie tory krzyżują się z jezdnią. Siła uderzenia była duża, tramwaj przepchnął auto kilkanaście metrów dalej. Na miejsce zdarzenia dotarły służby ratunkowe, medyczne i policja. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Policja wyjaśni okoliczności zdarzenia. Do tematu wrócimy.
