Tragedia w Jeleniej Górze. Śledczy przez cały poniedziałek przesłuchiwali świadków wypadku. Kierowca, który w noc sylwestrową śmiertelnie potrącił dwie nastolatki z Jeleniej Góry, usłyszał zarzuty. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz jazdę po pijanemu.
- Kierowca nie przyznaje się do winy i zasłania się niepamięcią - mówi Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Dodaje, że po przesłuchaniu mężczyzny, do sądu zostanie skierowany wniosek o areszt.
Łącznie 27-letniemu obywatelowi Ukrainy grozi kara od 6 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w Sylwestra tuż przed północą na ul. Sobieskiego w Jeleniej Górze. 27-letni kierowca, obywatel Ukrainy, jadący jeepem grand cherokee z niewiadomych przyczyn zjechał z drogi, potrącił dwie nastolatki, przebił barierki i wpadł do rzeki.
Niestety, dziewczyny w wieku 14 i 16 lat, nie przeżyły. Kierowca jeepa oraz pasażerka zostali zabrani do szpitala. Kierowca był nietrzeźwy, pobrano od niego krew do badań.
W poniedziałek wieczorem w Jeleniej Górze odbyła się msza w intencji ofiar wypadku i ich rodzin. Miasto ogłosiło trzydniową żałobę.
TAK INFORMOWALIŚMY O WYPADKU - KLIKNIJ I ZOBACZ PIERWSZE INFORMACJE I ZDJĘCIA
ZOBACZ TEŻ: Msza za Sarę i Marysię (FILM, ZDJĘCIA)