Tour de Pologne: 6. etap w Katowicach. Polacy wskoczyli na podium
Katowice są stałym punktem na mapie Tour de Pologne. Nasz narodowy wyścig w stolicy Górnego Śląska gości nieprzerwanie od 2009 roku. Po raz pierwszy jednak rozegrany został w tym miejscu nie finisz etapu, a jazda indywidualna na czas.
Kolarze mieli pokonania dystans 18 km wiodący ulicami miasta. Start znajdował się w Strefie Kultury obok NOSPR. Później zawodnicy jechali ul. Olimpijską, Góreckiego, Dudy-Gracza, 1 Maja, Magazynową, Szopienicką, Górniczego Dorobku, Gospodarczą, Trzech Stawów, Francuską, Damrota i Warszawską do alei Korfantego, gdzie obok Pomnika Powstańców Śląskich znajdowała się meta.
Tegoroczny Tour de Pologne jest bardzo wyrównany, a różnice pomiędzy kolarzami w czołówce były minimalne, mimo że przejechali oni już w tym wyścigu blisko tysiąc kilometrów. Wszystko miało się więc rozstrzygnąć w czasówce. Co prawda liczyła ona tylko 18 km, ale na jej trasie było kilka podjazdów. Tym razem nikt nie mógł schować się ze plecami kolegów, ale sam musiał pracować na własny sukces.
Kolarze startowali w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc w klasyfikacji generalnej. Na trasę wyruszyło 141 zawodników, którzy startowali co minutę, a czołowa dziesiątka co dwie minuty. Największe emocje mieliśmy więc w Katowicach w samej końcówce, gdy jechali Michał Kwiatkowski, Diego Ulissi, Matej Mohorić i lider Joao Almeida, których dzieliło przed tym etapem zaledwie 21 sekund.
Znakomicie pojechał Maciej Bodnar, który długo był liderem, ale później wyprzedził go Francuz Remi Cavagna.
- Pojechałem bardziej sercem niż nogami, bo bywałem już w lepszej dyspozycji fizycznej. Nie popełniłem większych błędów na tej technicznej trasie, za to dobrze rozłożyłem siły i drugą część etapu pojechałem na tyle szybko, by wskoczyć na podium. Upał mi nie przeszkadzał, bo lubię się ścigać w takiej pogodzie - powiedział Maciej Bodnar.
Między Francuza i Polaka wcisnął się jeszcze jadący jako ostatni Joa Almeida. Portugalczyk zajmując drugą pozycję umocnił się na czele wyścigu i pokazał, że w pełni zasłużył na zwycięstwo w 78. Tour de Pologne.
Bardzo dobrze pojechał Michał Kwiatkowski. Polak przeskoczył w klasyfikacji generalnej Włocha Ulissiego i odrobił większość strat do Mohoricia. Do wyprzedzenia Słoweńca zabrakło mu 7 sekund.
- To była dla mnie udana czasówka. Fajnie, że udało mi się wskoczyć na podium w klasyfikacji generalnej. Nadrobiłem trochę sekund nad Mohoriciem, wyprzedziłem Ulissiego. Aktualnie jestem trzeci i ponieważ ostatni etap jest etapem dla sprinterów, więc raczej będę uważał na to, żeby tę pozycję obronić. Almeida udowodnił, że jest w tym wyścigi najsilniejszy i jeszcze powiększył przewagę nad wszystkimi pewnie zmierzając po zwycięstwo - stwierdził Michał Kwiatkowski.
- Zorganizowanie czasówki w Katowicach było bardzo dobrym pomysłem. Róźnice w klasyfikacji generalnej przed tym etapem były minimalne i o układzie czołówki praktycznie decydowały dotąd bonifikaty wywalczone na etapach. Tutaj była natomiast walka z samym sobą o jak najlepszy wynik. To był etap prawdy. Wygrał go najsilniejszy i to było uczciwe zwycięstwo jednego kolarza, a nie całego zespołu - powiedział Czesław Lang, dyrektor generalny Tour de Pologne.
Do końca tegorocznej rywalizacji pozostał jeszcze jeden etap z Zabrza do Krakowa, ale wicemistrz olimpijski z Moskwy był bardzo zadowolony z tego wyścigu.
- To był jeden z najcięższych wyścigów Tour de Pologne jaki organizowałem. Jechaliśmy w większości nową trasą. Wszystkie etapy wiodły mocno pofałdowanymi drogami, a mety usytuowane były na podjazdach i praktycznie nigdzie nie dojeżdżał do końca cały peleton - dodał dyrektor Lang.
Tour de Pologne Junior w Katowicach: Lang jechał razem z dzi...
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Taka może być rekordowa waloryzacja emerytur 2022. Oto przykładowe wyliczenia!
- Łukasz Podolski nie jest nadroższym piłkarzem Górnika Zabrze! Kto jest więcej wart?
- Sklep Netto wyrzucił rozmrożone lody. Ludzie się na nie rzucili
- Baśniowy Giszowiec z amerykańskimi willami. Fotoreportaż Marzeny Bugały z DZ
Bądź na bieżąco i obserwuj
