Ponad miesiąc temu w hali Szkoły Podstawowej nr 67 Bydgoszczy rozegrano turniej finałowy 50. Halowych Mistrzostw Polski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 147132" sub="Torunianin Michał Kunklewski przyznał się do winy Fot. Adam Zakrzewski">21 marca Pomorzanin Toruń uległ w półfinale Pocztowcowi Poznań 7:9 (4:4). Dzień później torunianie pokonali w meczu o brązowy medal Start Gniezno 10:6 (6:3).
Po tym pierwszym spotkaniu wytypowano zawodników do kontroli antydopingowej. Z toruńskiej ekipy na badaniu musieli pojawić się Artur Girtler oraz Michał Kunklewski.
- Niestety, test tego drugiego dał wynik pozytywny - przyznał Andrzej Grzelak, prezes Polskiego Związku Hokeja na Trawie. - Do momentu wyjaśnienia sprawy nie chcę zdradzać szczegółów.
Jak ustalił „Express”, w organizmie torunianina wykryto obecność marihuany. Zawodnik Pomorzanina do momentu wyjaśnienia sprawy został zawieszony.
- Wielka szkoda - przyznał Piotr Żółtowski, jeden z trenerów w toruńskim klubie. - Na wtorkowym treningu dowiedziałem się o całej sprawie. Michał podczas ćwiczeń pokazywał, że jest w wybornej formie. Jego dyspozycja rosła z zajęć na zajęcia. Na pewno byłby silnym punktem drużyny w nadchodzących rozgrywkach. Tylko tyle mogę na razie powiedzieć.
<!** reklama>Michał Kunklewski w poniedziałek składał wyjaśnienia w siedzibie Polskiego Związku Hokeja na Trawie.
- Zawodnik przyznał się do winy - dodał sternik hokejowej centrali. - Nie poprosił nawet o badanie próbki B. Widać, że bardzo przeżywa całą sprawę.
Hokeista toruńskiego Pomorzanina do momentu wyjaśnienia sytuacji nie chce rozmawiać na ten temat.
Toruński zespół nie straci jednak wywalczonego w bydgoskim turnieju finałowym brązowego medalu.
- Nie ma takiej możliwości - zakończył Grzelak. - W przypadku „wpadki” jednego z zawodników nie odbierzemy medali laskarzom Pomorzanina.