https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tor musi być naszym atutem

Krzysztof Wypijewski
Żużel. Rozmowa z Robertem Sawiną, byłym zawodnikiem, a obecnie menedżerem Polonii

Żużel. Rozmowa z Robertem Sawiną, byłym zawodnikiem, a obecnie menedżerem Polonii

<!** Image 2 alt="Image 168074" sub="- Zakres obowiązków menedżera obejmuje dwadzieścia dwa punkty - zdradził prezes Jacek Wojciechowski (z prawej) Fot. Jarosław Pabijan">Dlaczego zgłosił się pan do konkursu na menedżera Polonii?

Zdecydowałem się, bo mieszkam w tym regionie od wielu lat, żyję sportem bydgosko-toruńskim. Poza tym, sporo wiem o żużlu i myślę, że ta wiedza może się Polonii przydać. Ważne było też to, że mieszkam niedaleko. W razie konieczności jestem w stanie w pół godziny dojechać na stadion. Chcę gościć w Bydgoszczy pięć dni w tygodniu, a jak będzie taka potrzeba, to nawet codziennie.

Z Bydgoszczą ma pan miłe wspomnienia?

Tutaj spędziłem ostatnie dwa lata mojej zawodniczej kariery, bo ubiegłorocznego epizodu w Ostrowie nie liczę [Sawina odnowił licencję i w 2010 roku wystartował w 11 meczach II-ligowej Ostrovii, uzyskując średnią 1,55 pkt/bieg - dod. red.]. Czas spędzony w Polonii wspominam bardzo dobrze. Mam nadzieję, że sprawdzę się także w nowej roli.

<!** reklama>

A może, jak zajdzie taka potrzeba, znów wsiądzie pan na motor i pomoże Polonii?

Nie ma takiej opcji. Jazda na żużlu, to już zamknięty rozdział. Speedway się zmienia, zawodnicy prezentują obecnie znacznie wyższy poziom. Moje umiejętności nie pozwoliłyby na nawiązanie wyrównanej walki.

Jak ocenia pan skład Polonii?

Na papierze wygląda OK. Wierzę, że zawodnicy poważnie podejdą do swoich obowiązków, poprawią wyniki i za osiem miesięcy będziemy cieszyć się z awansu do ekstraligi.

<!** Image 3 align=right alt="Image 168074" sub="Kiedy Robert Sawina zakładał plastron Polonii, zapewne nie przypuszczał, że za kilka lat zostanie menedżerem bydgoskiego zespołu. Fot. Jarosław Pabijan">Mamy pięciu seniorów, którzy będą mieli pewne miejsce w składzie. Rok temu było podobnie i dało się słyszeć opinie, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Brak oddechu konkurencji nie wpływa bowiem korzystnie na motywację zawodnika...

Mamy bardzo utalentowaną młodzież, która będzie zapewne mocno deptać po piętach wspomnianej piątce. Seniorzy mają obecnie zagwarantowane miejsce w składzie, ale klub ma też możliwości, aby któregoś z nich odstawić na boczny tor.

Kibice kojarzą Roberta Sawinę jako spokojnego człowieka. Jednak jako menedżer będzie pan musiał czasami krzyknąć w parkingu...

W najbliższych tygodniach będziemy się poznawać i zobaczymy, kto jakich bodźców potrzebuje. Zapewniam jednak, że bodźce motywacyjne będą dopasowane do każdego zawodnika.

Wcześniej pracował pan jako menedżer Lotosu Gdańsk, który teraz będzie jednym z głównych rywali Polonii w walce o awans. Z pewnością podzieli się pan wiedzą na temat tamtejszego toru...

Trzeba przyznać, że gdański tor jest bardzo specyficzny, zmienia się i czasami ciężko go rozszyfrować. Ale oczywiście wszystko, co wiem przekażę moim obecnych podopiecznym.

Skoro o torach mowa, to warto zapytać o bydgoską nawierzchnię. W ostatnich latach zawodnicy Polonii narzekali, że w dniu meczu zastawali tor przygotowany zupełnie inaczej niż podczas treningu...

Musimy nad tym popracować. Trzeba zrobić wszystko, aby własny tor był naszym atutem.

Czego życzyć Robertowi Sawinie przed inaugurację sezonu 2011?

Przede wszystkim tego, abym jak najszybciej znalazł nić porozumienia ze wszystkimi zawodnikami i ludźmi z klubu. Nie z każdym współpracowałem wcześniej, część osób jest dla mnie nowa. Mam jednak nadzieję, że szybko się dogadamy i połączy nas wspólny cel, jakim jest awans Polonii do ekstraligi.

Teczka osobowa

  • Robert Sawina ma 40 lat (data urodzenia: 27.05.1971 w Toruniu). Reprezentował barwy Apatora, Wybrzeża Gdańsk, Startu Gniezno, WTS Wrocław, GTŻ Grudziądz, Polonii (lata 2005-2006) i Ostrovii. Wywalczył pięć medali DMP (1-3-1) i dwa IMP (0-1-1). Z bydgoskim klubem zdobył srebro w 2005 roku.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski