
16. Barbara Kosmowska – „Gwiazda z pierwszego piętra"
Helena straciła siostrę, Mikołaja opuścił ojciec. Oboje nie mieli wpływu na to, że ich życie zmieni się nie do poznania i nigdy już nie będzie takie jak dawniej. Dwójkę sąsiadów połączy niewinne nieporozumienie, dające początek przedziwnej przyjaźni, ale czy ta więź przetrwa czyhające na nią problemy? Czy słońce i księżyc mogą świecić jednocześnie na tym samym niebie? I czy zawsze warto marzyć i mieć nadzieję... do końca?

15. Joanna Fabicka – „Rutka"
Dziesięcioletnia Zosia jako jedyna z ulicy nie wyjechała na wakacje. Spędza je na wyludnionych Bałutach w Łodzi - dzielnicy odrapanych kamienic i mrocznych zakamarków. W pewne upalne, sierpniowe popołudnie spotyka na podwórku Rutkę, tajemniczą dziewczynkę z rudym warkoczykiem. Od tej chwili zacznie się ich zwariowana podróż w czasie, w której towarzyszyć im będą kurczak bez głowy i ekscentryczna ciotka Róża. Czy Zosia odgadnie, kim naprawdę jest Rutka? Czy odnajdzie jej rodziców? I gdzie właściwie leży Diamentowa Planeta?

14. Barbara Gawryluk – „Dżok. Legenda o psiej wierności"
To opowieść o psu, któremu w Krakowie postawiono pomnik. Dżok był już dorosłym psem, kiedy pan Nikodem zabrał go ze schroniska dla zwierząt. Zaprzyjaźnili się, razem dokonali niezwykłych rzeczy – od całkiem drobnych (dzięki nim dwaj chłopcy polubili czytanie ksiażek!) po wielkie (to oni uratowali kamienicę przed pożarem). Dziś zna te historie każdy krakowianin – a to za sprawą Dżoka, który zapadł w pamięci wszystkich, dzięki swojej niezwykłej psiej wierności. Ta historia zdarzyła się naprawdę. Mimo iż całkiem niedawno – już dziś nazywana jest legendą.

13. Olga Tokarczuk – „Zgubiona dusza"
„Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło mu się nawet dobrze – spał, jadł, pracował, prowadził samochód, a nawet grał w tenisa. Czasem jednak miał wrażenie, że wokół niego jest zbyt płasko, jakby poruszał się po gładkiej kartce z zeszytu do matematyki, kartce, którą pokrywają równiutkie kratki…” - tak książkę opisuje wydawca. To pierwsza pozycja noblistki, która mówi nie tylko słowami, ale i obrazami. To dwugłos – idąc za słowami pisarki, Joanna Concejo stworzyła równoległą opowieść, ukrytą w obrazach. Poruszająca rzecz o czekaniu, cierpliwości i uważności.
Książkę przełożono już na ponad 20 języków. Na zdjęciu wydanie słowackie i węgierskie.