https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Lenz ustawia radnych PO w szeregu

Małgorzata Oberlan
Radni sejmiku mają głosować tak samo jak marszałek Piotr Całbecki - twardo stawia sprawę poseł Tomasz Lenz, szef PO w regionie. Nie zgadza się też na „polowanie” na Grzegorza Schreibera (PiS).

Radni sejmiku mają głosować tak samo jak marszałek Piotr Całbecki - twardo stawia sprawę poseł Tomasz Lenz, szef PO w regionie. Nie zgadza się też na „polowanie” na Grzegorza Schreibera (PiS).

<!** Image 2 align=right alt="Image 116253" sub="Posłowie Tomasz Lenz i Paweł Olszewski oraz marszałek Piotr Całbecki początkowo nie chcieli się zgodzić na zdjęcie, ale potem chętnie pozowali Fot. Paweł Wiśniewski">Sporu między marszałkiem a częścią jego klubu w sejmiku nie da się już ukryć, choć wojewódzkie władze PO są niezadowolone z tego, że tematem zajmują się media. Na ostatniej sesji sejmiku radni PO nie tylko publicznie skrytykowali jeden z pomysłów Piotra Całbeckiego (odkupienie od UMK za 10 mln zł budynku przy placu Teatralnym w Toruniu), ale wręcz głosowali za tym, by ten temat wykreślić z porządku obrad.

- Cztery lata temu, kiedy UMK otrzymał budynek od skarbu państwa, wyceniono go na 761 tys. złotych. Teraz chcemy odkupić go za 10 mln złotych. To defraudacja środków publicznych - powiedział Krzysztof Sikora, przewodniczący sejmiku.

Transakcję ostatecznie przegłosowano, ale konfliktu w szeregach PO dłużej ukrywać już się nie dało. Kolejnym punktem zapalnym okazała się sprawa odwołania Grzegorza Schreibera (PiS) ze stanowiska wiceprzewodniczącego sejmiku. Za takim rozwiązaniem jest większość klubu PO, przeciw - Piotr Całbecki i poseł Tomasz Lenz.

<!** reklama>„Polowanie na Schreibera” trwa od kilku miesięcy. Najpierw jego powodem był udział wiceprzewodniczącego w pracach nad programem PiS, teraz - niechlubne postępki, opisane przez „Gazetę Pomorską”, których autentyczność potwierdził sąd. Konkretnie - długi pozostawione przez Schreibera jednemu ze zrzeszeń taksówkarskich, od którego wynajmował lokal na biuro.

Wniosek w sprawie odwołania Schreibera przed ostatnią sesją podpisali, między innymi, Leszek Kawski i Krzysztof Sikora. W trybie nagłym, najprawdopodobniej po interwencji władz partyjnych, nakazano radnym, aby go wycofali. Zdaniem marszałka, to kolejna odsłona walki części radnych o wyrzucenie PiS z koalicji. Sprzeciwia się temu także Tomasz Lenz. - To jest najgorszy czas na jakiekolwiek przetasowania koalicyjne i personalne. Zaczyna się kampania do europarlamentu i na tym się skupmy - mówi szef partii w regionie.

Wczoraj konfliktem klubu PO z marszałkiem zajął się też wojewódzki zarząd partii. Poseł Lenz zapowiedział wprowadzenie nowych porządków. - Zamierzam doprowadzić do zmian w regulaminie. Radni PO na sesji mają głosować tak samo jak marszałek. W tym celu klub PO ma przed sesją ustalać wspólne stanowisko - powiedział „Expressowi”. - Poza tym, wszystkimi wnioskami personalnymi zajmować ma się zarząd partii, a nie radni. Niektórych z nich muszę zresztą zdyscyplinować, bo robią, co chcą.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski