23 kwietnia 2017 roku Tomasz Gollob uległ poważnemu wypadkowi podczas jazdy na motocrossie w Chełmnie. Doznał wtedy poważnych obrażeń - m.in. uszkodzenia rdzenia kręgowego, stłuczenia płuc i serca. Prosto z toru trafił do szpitala wojskowego w Bydgoszczy, gdzie lekarze najpierw ratowali mu życie, potem zdrowie.
Żużlowy indywidualny mistrz świata z 2010 roku do tej pory nie odzyskał pełnej sprawności i porusza się na wózku inwalidzkim. Jednak tak jak wcześniej na torze, tak teraz ambitnie walczy o poprawę zdrowia.
Część swojej aktywności - treningi czy rehabilitację - Tomasz Gollob pokazuje w mediach społecznościowych. - To co kiedyś mogłem nazwać przyjemnością dzisiaj jest dla mnie obowiązkiem w rehabilitacji i życiu codziennym. Zaangażowanie jest bardzo ważne. Dam z siebie wszystko, by osiągnąć założone cele i być może pojeżdżę jeszcze motocyklem - pisał jakiś czas temu.
Pokazywał żmudne ćwiczenia w domu, ale i bardziej przyjemne przejażdżki specjalnie przystosowanym rowerem, napędzanym siłą rąk. - Rehabilitacja wjeżdża na wyższy poziom - pisał.
Teraz w sieci opublikował kolejny "raport", prezentując kadr z ćwiczeń z użyciem egzoszkieletu, który pozwala na pionizację i wspomagany ruch.
- Talent to tylko kropka nad i do bardzo ciężkiej pracy. Walczyłem na torze do samego końca, walczę o powrót do zdrowia dokładnie tak samo. Nie poddawajcie się! - przekazał swoim obserwującym.
Tomasz Gollob od czasu wypadku skupia się głównie na rehabilitacji, ale jest też aktywny zawodowo. Wciąż jest blisko żużla, pracuje jako współkomentator meczów na antenie Canal+. Regularnie spotyka się również z byłymi i obecnymi żużlowacami, a także przedstawicielami innych dyscyplin sportu.
