Tomasz Gollob po raz ósmy

Zawodnik Caelum Stali Gorzów Tomasz Gollob okazał się najlepszy w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski, który rozegrano w minioną sobotę na Motoarenie im. Mariana Rosego w Toruniu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 126920" sub="Najlepsi zawodnicy IMP-u (od lewej): Krzysztof Kasprzak, Tomasz Gollob i Janusz Kołodziej Fot. Łukasz Trzeszkowski">Tym samym wychowanek bydgoskiej Polonii, który uzbierał 13 punktów, wywalczył złoty medal w rywalizacji indywidualnej po raz ósmy.

Drugie miejsce przypadło Krzysztofowi Kasprzakowi (Unia Leszno), który w biegu dodatkowym pokonał Janusza Kołodzieja (Unia Tarnów). Obaj zawodnicy wywalczyli po jedenaście punktów.

Niepomyślna prognoza

Sobotnie zawody miały się rozpocząć piętnaście minut wcześniej, niż planowano. Powodem przyśpieszenia była niepomyślna prognoza pogody, która mówiła, że po godzinie 21 nad Toruniem ma przejść ulewa. Mogła ona przerwać rywalizację.

Na szczęście aura była łaskawa dla żużlowców i zawody udało się zakończyć bez problemów.

Słabo sobotnie zawody rozpoczęli żużlowcy gospodarzy, którzy byli uważani za jednych z faworytów, Wiesław Jaguś i Adrian Miedziński. W pierwszym starcie kapitan Unibaksu na metę przyjechał ostatni za Adrianem Gomólskim, Damianem Balińskim i Michałem Szczepaniakiem. Natomiast „Miedziak” na metę przejechał trzeci za Danielem Jeleniewskim i Krzysztofem Jabłońskim.

<!** reklama>Żużlowcy Unibaksu szybko zrehabilitowali się za słabe rozpoczęcie IMP-u. W szóstym biegu Wiesław Jaguś pokonał Piotra Protasiewicza, Tomasza Golloba i Karola Ząbika. Warto dodać, że przyszły mistrz plecy rywali oglądał tylko w tym wyścigu. W pozostałych pewnie przyjeżdżał na prowadzeniu.

W swoim drugim starcie Miedziński pokonał Kołodzieja, Macieja Kuciapę. Z rywalizacji został wykluczony Damian Baliński.

Po czterech seriach startów szansę na mistrzowski tytuł miało siedmiu żużlowców: Gollob (10 punktów), Adam Skórnicki (10), Kasprzak (10), Kołodziej (9), Jaguś (8), Grzegorz Walasek (7) oraz Miedziński (7).

Ostatnią część zawodów od zwycięstwa zaczął lider Caelum Stali Gorzów. Tym samym o złotym medali mógł tylko marzyć Krzysztof Kasprzak i zwycięzca IMP-u sprzed roku Adam Skórnicki. Ci dwaj zawodnicy rywalizowali w dziewiętnastym wyścigu z Jagusiem i Miedzińskiem.

Na metę najszybciej przyjechał popularny „Miedziak”, tuż przed klubowym kolegą, Kasprzakiem i Skórnickim.

Tak się nie robi

- Byliśmy z Adrianem ugadani, że pozwoli mi wygrać - przyznał po zawodach rozżalony Wiesław Jaguś. - Wszyscy widzieli, jak się skończył wyścig. Powiem tylko, że tak się nie robi.

Dodajmy, że po zajęciu drugiego miejsca w 20. wyścigu przez Janusza Kołodzieja okazało się, że żaden torunianin nie stanie na podium mistrzostw Polski.

Finał indywidualnych mistrzostw Polski

Bieg po biegu:

BIEG dodatkowy:

Klasyfikacja końcowa:

Mówią medaliści

Przyjechałem powalczyć. Ten tor mi sprzyja i bardzo lubię tutaj się ścigać. Początek zawodów skomplikował deszcz. Jednak wcześniejsze opady nie były dla mnie większym problemem. Moim planem było zdobywanie w każdym biegu, jak największej liczby punktów. Cel osiągnąłem. Zdobyłem 13 „oczek”, co dało mi zwycięstwo w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Bardzo się cieszę z ósmego złotego medalu. Pytanie, czy zdobędę dziewiąty, jest na wyrost. Teraz cieszę się z tego krążka. Co będzie za rok, czas pokaże. To zwycięstwo dedykuję mojej rodzinie i mojemu teamowi.

Tomasz Gollob

Przed zawodami w ciemno brałbym srebrny medal. Było wielu faworytów m.in. gospodarze Wiesław Jaguś i Adrian Miedziński. Do Tomka Golloba troszkę mi brakuje i muszę jeszcze sporo się najeździć, aby być zawodnikiem tej klasy, co on. Turniej finałowy był ciężki. Dodam, że w biegu dodatkowym zmieniłem silnik i do okazało się strzałem w dziesiątkę. Srebro bardzo mnie cieszy, ale duża w tym zasługa mojego ojca, który przygotował mi wyśmienity silnik.

Krzysztof Kasprzak

Mam szczęście do torów, na których jadę po raz pierwszy. W turnieju finałowym byłem szybki na starcie, ale na trasie było gorzej, ponieważ nie spasowałem się z nawierzchnią. Bardzo się cieszę z miejsca na podium. Szkoda ostatniego biegu, sędzia nie dał więcej czasu na przygotowanie się. Wyszło jak wyszło, wystartowałem na byle jakich przełożeniach i przegrałem z Kasprzakiem zdobywając tylko brązowy medal.

Janusz Kołodziej

Notował: Piotr Królak