https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Gollob: - Będę atakował dalej

Krzysztof Wypijewski

Potwierdziły się diagnozy szwedzkich medyków: nasz najlepszy żużlowiec ma złamany kręg szyjny. Tymczasem winny karambolu, Tai Woffinden kaja się i przeprasza.

Do feralnego upadku doszło w II wyścigu sobotniego turnieju o Grand Prix Skandynawii w Sztokholmie. Jadącego na drugiej pozycji Golloba potrącił Tai Woffinden. Obaj żużlowcy upadli. Polak mocno uderzył głową o tor, otrzymał też cios motocyklem Brytyjczyka. Widok, który obiegł żużlowy świat był przerażający: Tomasz bezwładnie leżał na torze, przypominał szmacianą lalkę.

Nasz najlepszy żużlowiec od razu trafił pod opiekę medyków ze Sztokholmu. W lecznicy w stolicy Szwecji spędził trzy noce. We wtorek został przetransportowany do bydgoskiego Szpitala Wojskowego. W przeszłości, to właśnie tutaj stawał na nogi.

<!** reklama>- Pan Tomasz doznał złamania siódmego kręgu szyjnego. Nie musi ono być operowane, będzie leczone zachowawczo. Ma też cechy uszkodzenia splotu barkowego oraz cały zespół po stłuczeniu mózgu - mówił wczoraj na antenie stacji tvn24 pułkownik Krzysztof Kasprzak, komendant szpitala. - Podjęliśmy wszelkie czynności diagnostyczne w celu wykluczenia innych uszkodzeń ciała, które były stwierdzone jeszcze tam na miejscu w Szwecji. Dotyczyły one głownie układu kostnego, centralnego układu nerwowego, mięśniowego oraz narządów wewnętrznych - dodał.

Krzysztof Kasprzak odniósł się także do wcześniejszego upadku zawodnika Unibaksu (8 września w Częstochowie) i decyzji o błyskawicznym powrocie na tor (już tydzień później startował w meczu w Toruniu).

- Powinien głęboko przemyśleć sprawę wczesnego stawania na tor w momencie, gdy kilkanaście dni wcześniej doznał urazu wskazującego na wstrząśnienie mózgu - stwierdził komendant Szpitala Wojskowego. - Jego obecny stan psychiczny wskazuje na to, że te głębokie przemyślenia w chwili obecnej w nim są. Myślę, że pan Tomek mocno weźmie to pod uwagę - zakończył pułkownik Krzysztof Kasprzak.

- Mało pamiętam, bo to co się działo, działo się za mną. Nie zarejestrowałem tego w momencie upadku, tylko dopiero po dwóch dniach w szpitalu. Mam teraz czas na wyleczenie i będę atakował dalej - mówi Tomasz.<!** Image 2 align=none alt="Image 221020" sub="Tomasz Gollob [Fot. Jarosłąw Pabijan]">

Tymczasem winny nieszczęścia Golloba, Tai Woffinden wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoją nieostrożną i dramatyczną w skutkach jazdę.

„Chciałbym najmocniej przeprosić Tomasza Golloba za wypadek, który spowodowałem podczas Grand Prix Skandynawii, a który sprawił, że Tomasz w wyniku odniesionych kontuzji musiał przedwcześnie zakończyć swój sezon. Jestem bardzo zaniepokojony wiadomościami o stanie jego zdrowia i gorąco kibicuję mu w jak najszybszym powrocie do pełnej sprawności” - napisał Woffinden.

Anglik dodał, że w jego działaniu nie było umyślności.

„Nigdy nie miałem najmniejszego zamiaru wyrządzić swoją jazdą krzywdy jemu ani nikomu innemu, bo uważam, że nasze zdrowie jest zawsze najważniejsze i bardzo żałuję, że turniej w Sztokholmie potoczył się tak, a nie inaczej”.

Brytyjczyk jest o krok od zdobycia złotego medalu indywidualnych mistrzostw świata. W ostatniej rundzie w Toruniu (5 października)wystarczy mu zdobycie zaledwie 6 oczek (oczywiście przy założeniu, że goniący go Jarosław Hampel wywalczy komplet, czyli 21 punktów). „Woffy” także ucierpiał w wyniku karambolu w Szwecji. Pierwsze diagnozy mówiły, że będzie musiał poddać się operacji obojczyka. Ostatecznie lekarze odstąpili od zabiegu. Wczoraj pojawiła się nawet informacja, że Tai Woffinden wystartuje już w najbliższą niedzielę (29 września) w Rzeszowie w ostatniej rundzie indywidualnych mistrzostw Europy. W czempionacie Starego Kontynentu także ma szanse na złoto. Aktualnie jest drugi w klasyfikacji, ze stratą zaledwie 1 punktu do Duńczyka Nickiego Pedersena.

W zawodach na torze PGE Marmy na pewno zabraknie Golloba i Emila Sajfutdinowa. Rosjanin przedwcześnie zakończył sezon po upadku w meczu ligowym w Toruniu, w którym doznał kontuzji łokcia i kolana.

W sobotnim wydaniu zamieścimy program zawodów IME

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski