[break]
To sztandarowa inwestycja WZL. Koszt wynosi 40 milionów zł.
Jeden jeszcze w Powidzu
Przypomnijmy, że wyniki przetargu na budowę nowego obsługowo-malarskiego hangaru dla samolotów transportowych i pasażerskich wraz z płytą przedhangarową ogłoszono w kwietniu. Głównym wykonawcą inwestycji jest firma Warbud SA.
- Hangar będzie składał się z dwóch części, dzięki czemu zapewni możliwość obsługi i realizacji prac malarskich na samolotach wojskowych oraz pasażerskich - mówi Daniel Ciechalski, rzecznik WZL w Bydgoszczy.
PRZECZYTAJ:Bydgoszcz halami stoi
Hala obsług została zaprojektowana i powstaje tak, żeby można było w niej przeprowadzać przeglądy techniczne i obsługowe głównie samolotów Lockheed Hercules C-130E - średnich czterosilnikowych wojskowych maszyn transportowych o napędzie turbośmigłowym produkcji amerykańskiej. Mogą we niej oczywiście być także obsłużone inne samoloty cywilne takiej wielkości, np. typu Boeing 767-300, Boeing 737-900ER czy Airbus A-320-200. O ogromie hali niech świadczy fakt, że będzie miała ona powierzchnię ponad 3,7 tys. metrów kwadratowych!
- Hala malarni będzie dostosowana do obsługi średniodystansowych samolotów transportowych i pasażerskich - mówi rzecznik WZK. - Będzie mieć niezbędne nowoczesne instalacje i wyposażenie dla przeprowadzenia profesjonalnego i bezpiecznego procesu malowania płatowca.
Pierwsze działania, które zostaną wykonane w nowym hangarze, to tzw. obsługi wyższego rzędu na samolotach C-130E Hercules, które obecnie realizowane są w macierzystej bazie C-130 w Powidzu. Aktualnie pracownicy WZL przeprowadzają przegląd struktury płatowca na pierwszym samolocie, a przegląd kolejnych czterech herculesów będą mogli wykonać już w nowym hangarze. Hala będzie miała powierzchnię niewiele mniejszą od tej obsługowej - 3,6 tys. metrów kwadratowych.
Tutaj będzie taniej
W WZL nie ukrywają, że już w tej chwili prowadzą rozmowy z międzynarodowymi korporacjami, które specjalizują się w lotnictwie cywilnym.
- Prezentujemy nowe możliwości usługowe i prowadzimy negocjacje dotyczące przyszłej współpracy - mówi Daniel Ciechalski, podkreślając, że zakłady do tej pory obsługiwały samoloty klasy C, a po dokończeniu nowych hal będzie w Bydgoszczy możliwe przeprowadzanie przeglądów i remontów samolotów klasy D, a więc mających rozpiętość skrzydeł do 52 metrów!
Aktualnie nie istnieje w Polsce żadna certyfikowana malarnia samolotów. Najbliższe zlokalizowane są w czeskiej Ostrawie oraz na terenie Niemiec.
- Z ekonomicznego punktu widzenia, właścicielom samolotów eksploatowanych w Niemczech opłaca się korzystanie z usług w Polsce czy Czechach, z uwagi na niższe koszty pracy - uważają w WZL.
Zgodnie z planami budowa ma zakończyć się wiosną przyszłego roku.
