O kluczowej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa poinformowała Radio PiK rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Do podpalenia maszyn ustawionych pod wiatą użyto łatwopalnej mieszaniny. Cały cas nie ustalono sprawców tego czynu.
Przypomnijmy, gdyńska firma Kraz wygrała postępowanie przetargowe na usługę eksmisji tartaku z ulicy Ujejskiego. Do eksmisji nie doszło, bowiem na kilka dni przed zaplanowaną przeprowadzką sprzęt, który miał zostać użyty do eksmisji spłonął. Fakt ten przeciągnął w czasie cała procedurę. ostatecznie do eksmisji doszło w połowie grudnia zeszłego roku.
- To, że to było podpalenie policja z Gdańska przekazała mi w maju 2018 roku - to żaden news - ocenia Krzysztof Pietrzak, właściciel tartaku. - Rozmowy telefoniczne z miejsca zdarzenia były sprawdzane w sierpniu. Ja mam telefon na podsłuchu od maja 2018.
Czy uda się skończyć z plastikiem?