Zespół Zawiszy do lidera Arki Gdynia tracą już 11 punktów, a do drugiej Wisły Płock - 10 punktów.
W meczu 26. kolejki I ligi: Zawisza - Bytovia 2:3 (1:2).
Bramki: 0:1 Marek Opałacz (13), 0:2 Omar Monterde (34), 1:2 Piotr Stawarczyk (45-głową), 1:3 Krzysztof Bąk (56), 2:3 Gal Arel (89).
A jak spotkanie i grę swoich piłkarzy ocenili szkoleniowcy obu zespołów?
Tomasz Kafarski, trener Bytovii:
- Jestem dumny i szczęśliwy, że wygraliśmy to spotkanie. Dziękuję drużynie, że razem przeszliśmy z piekła, które spotkało nas w sobotę, do nieba w Bydgoszczy. Graliśmy z bardzo dobrze grającym rywalem, mającym swoje atuty. Strata dwóch bramek i nerwowość w końcówce, doprowadza do tego, że cieszę się, że ten mecz się skończył. Nie straciliśmy bramki w ostatnich minutach i mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami.
Zbigniew Smółka, trener Zawiszy:
- Gratuluję zwycięstwa trenerowi drużyny gości, którzy byli bardziej zdeterminowani. Budzimy się po czerwonej kartce, budzimy po bramkach ze stałych fragmentów gry. Co mnie bardzo dziwi, bo przecież mamy zawodników z 190 cm. Najgorszy sposób w jaki można stracić bramki, to są stałe fragmenty gry. Moment nieuwagi, dobre dośrodkowania gości, przegrywamy spotkanie. Jednak w ostatnich minutach meczu, zespół pokazał, że może walczyć, może grać.