MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To jest koronkowa robota!

Maria Warda
Panią Jadwigę spotkaliśmy w niedzielę na dorocznym święcie twórców ludowych „Jesień na Pałukach” w Żninie. Wystawiała obrusy i serwety wyszywane pałuckim ściegiem.

Panią Jadwigę spotkaliśmy w niedzielę na dorocznym święcie twórców ludowych „Jesień na Pałukach” w Żninie. Wystawiała obrusy i serwety wyszywane pałuckim ściegiem.

<!** Image 2 align=right alt="Image 133463" sub="Wspaniałe prace pani Jadwigi Dziurgiel (w środku) zachwyciły także państwa Henrykę i Stefana Skrzypczyków / Fot. Maria Warda">Otrzymała Pani nagrodę od Piotra Całbeckiego, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, w konkursie twórczości artystycznej. Ale to nie pierwsze wyróżnienie...

Co roku dostaję nagrody. Jednak nie dla nich zajmuję się haftem. Ja po prostu od dziecka, mam nawet wrażenie że od kołyski, kocham to co robię. Dlatego nie odmawiam nigdy, jeśli mnie zapraszają. Zawsze występuję w stroju pałuckim, który sama uszyłam i wyhaftowałam. Lubię ludzi, więc oni odwdzięczają się tym samym.

Wygląda Pani pięknie. Czy w takim stroju można chodzić w dni powszednie?

To byłoby niemożliwe, bo białe części ubioru brudzą się szybko, a wymagają pracochłonnego prasowania. Ten strój, to wszystko moje prace pokonkursowe. Mój mąż Tadeusz uwielbia, kiedy jestem tak ubrana, ale niestety, na co dzień nie mogę stroić się dla niego w falbany.

<!** reklama>Mężczyźni na ogół nie lubią, gdy kobiety siedzą w domu przy igle, uważają to za stratę czasu. Jak to wygląda w Pani domu?

Mąż jest inny. Bardzo o mnie dba. Codziennie sam gotuje obiady, abym ja mogła już od rana haftować. Jest dumny, kiedy przywożę nagrody. Cieszymy się wspólnie, gdy udaje się coś sprzedać, bo jest to zastrzyk finansowy do naszych skromnych emerytur. Pałuckie serwety kupowały u mnie osoby ze Szwecji, Francji, Anglii. Jesteśmy rozpoznawalni dzięki takim targom jak „Jarmark Pałucki”.

Czy jest szansa, aby haftem zainteresowało się młode pokolenie?

Oj tak. Mam na to dowody, bo prowadzę zajęcia z haftu w bibliotece, czasem w szkołach. Dzieci są bardzo zainteresowane tą formą spędzania czasu. Cieszą się, kiedy uda im się coś ciekawego zrobić. Moja córka zaraziła się także tą pasją. Młodych ludzi fascynuje strój regionalny. Dzięki niemu jestem rozpoznawalna nawet przez małe dzieci. Mój mały sąsiad Gabryś był z tatą w Krakowie. Akurat była jakaś cepeliada. Spośród licznych stoisk szukał pani Jadwigi Dziurgielowej w stroju ludowym. Był zawiedziony, bo mnie nie znalazł.

Teczka personalna

Jadwiga Dziurgiel, hafciarka z Barcina

Jest zrzeszona w Toruńsko-Bydgoskim Stowarzyszeniu Twórców Ludowych. Specjalizuje się w hafcie pałuckim, za co była wielokrotnie wynagradzana. Pracując w żłobku wychowywała najmłodsze pokolenie barcinian. Obecnie jest emerytką. Współpracuje z świetlicami, szkołami i biblioteką, ucząc dzieci trudnej sztuki haftu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!