Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To inna Radwańska

Marcin Karpiński
Rozmawiamy z Piotrem Woźniackim, trenerem i tatą Dunki polskiego pochodzenia Karoliny Woźniackiej, która była już pierwszą rakietą na świecie.

Rozmawiamy z Piotrem Woźniackim, trenerem i tatą Dunki polskiego pochodzenia Karoliny Woźniackiej, która była już pierwszą rakietą na świecie.

Agnieszka Radwańska jest ostatnio na ustach całej Polski. W Wimbledonie przegrała dopiero w finale z Sereną Williams.

Dopóki Serena będzie wychodzić na korty, zawsze będzie uważana za mistrzynię. Daj Bóg każdemu rodzicowi taką dziewczynę.

Czy wygrana Radwańskiej w wielkoszlemowym turnieju jest już tylko kwestią czasu?

Myślę, że jest tak jak mówisz. Do tego potrzeba trochę szczęścia, również podczas losowania. Życzę jej, żeby cieszyła się ze zwycięstwa.<!** reklama>

Czy rywalki mogą się Polki bać?

Tu się nikt nikogo nie boi. Każdy jest profesjonalistą i wyznaje zasadę: bij mistrza. Isia już od dawna jest traktowana bardzo serio. Przeciwniczki będą ją na pewno kąsały ze wszystkich stron, bo nie będą miały nic do stracenia.

Radwańska jest też przykładem tego, że niekoniecznie trzeba reprezentować tenis siłowy. Jest niższa, a w pojedynku z Sereną było też widać, że mniej umięśniona...

Obserwuję ją na co dzień i widzę, że jej fizyczny trening zmienił się zdecydowanie od tego, co było wcześniej. Widzę, jak trener Tomasz Wiktorowski ją prowadzi. Oczywiście, nigdy nie będzie megasilna jak Stosur, czy Williams. Ale dzisiejsza Agnieszka, a ta sprzed trzech lat, to zupełnie co innego.

Pana córka Karolina oraz Wiktoria Azarenka trenują w tym samym miejscu. Czy Isia może do was dołączyć?

Mieszkamy w Monako, tam jest Country Club, ale nie wiem, co planuje rodzina Radwańskich. Oni mieszkają w Krakowie i jeśli osiągają sukcesy, program się sprawdza, to nie sądzę, żeby chcieli coś zmieniać.

Czy starsze zawodniczki długo utrzymywać się będą w czołówce rankingu WTA?

To nie jest sport dla dziadków, ale siostry Williams wciąż są silne, zwłaszcza Serena. Kiedyś była daleko za Agnieszką i Karoliną, lecz ranking nie świadczy o tym, kto jest wielki. Serena wyszła na kort i znów wygrała. Kiedyś po kontuzji również triumfowała kilka razy z rzędu.

Ale upływające lata pewnie każą umiejętnie dzielić siłami.

Starsze zawodniczki na pewno nie wytrzymają fizycznie wszystkich turniejów, często doznają kontuzji i muszą uważać na to, co robią. Dlatego jeżdżą głównie na te największe zawody, które przynoszą zarówno prestiż, jak i pieniądze.

Zliczył pan może, ile kilometrów przemierzacie w ciągu roku, w trakcie sezonu?

Nie, ale bardzo dużo. Na początku roku zaczynamy od Australii, potem mamy Amerykę, Europę i Azję. Można to sprawdzić w kalendarzu. Średnio w roku bierzemy udział w dwudziestu trzech turniejach...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!