Rollercoaster w pierwszym secie
W ćwierćfinale turnieju WTA Masters 1000 w Indian Wells turniejowa ''jedynka'' Iga Świątek mierzyła się z Dunką polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki, która sklasyfikowana jest na 204. pozycji w rankingu WTA.
Spotkanie na korcie numer jeden w Kalifornii jawiło się jako starcie aktualnej z byłą liderką światowego rankingu WTA. Nie tylko ostatnie dokonania, ale również bilans przemawiał za Polką, która trzykrotnie górowała nad Dunką.
Obie panie łączy również tytuł w turnieju BNP Paribas Open. 22-letnia raszynianka triumfowała dwa lata temu. Z kolei 33-latka sięgała po trofeum w 2011 roku.
Pięć wygranych gemów z rzędu
Polka i Dunka rozpoczęły mecz bardzo intensywnie. Już w inauguracyjnym gemie jedna z akcji zakończyła się po kilkunastu uderzeniach. W czwartym gemie słabo serwująca Polka została przełamana. Od stanu 1:4 dla Wozniacki nastąpił zwrot akcji. W szóstym gemie Świątek wykorzystała piątą szansę w secie, która doprowadziła do przełamania powrotnego. Z kolei przy stanie 4:4 kibice oglądali festiwal błędów. Ostatecznie szala została przechylona na korzyść Polki.
W przerwie spotkanie utytułowana Dunka poprosiła o interwencję lekarzy. Po wznowieniu został rozegrany tylko jeden gem, który padł łupem returnującej Polki. Po ostatniej akcji rywalka poddała mecz ze względu na problemy z palcem u nogi.
– Z korzyścią dla mnie skończył się ten pierwszy set. Chociaż szkoda, że nie mogłyśmy dokończyć, bo nikt nie chce wygrać w taki sposób. Ogólnie bardzo podziwiam Karolinę i mam wrażenie, że jest jedną z doświadczonych zawodniczek, które przeżyły wszystko na korcie i wykorzystują to doświadczenie. Sam jej powrót naprawdę jest wspaniały. Szkoda, że jest kontuzjowana, ale mam nadzieje, że na Miami będzie gotowa
– powiedziała dla Canal + Sport Iga Świątek.
W 1/2 finału zmierzy się z Ukrainką Martą Kostiuk. Dla Polki będzie do trzeci półfinał w tej imprezie.
