https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Temat poznali na własnej skórze

Katarzyna Kaczór
Pomagają, bo kiedyś sami byli ciężko chorzy. Wiedzą, co czuje człowiek przykuty do łóżka.Ochotnicy odwiedzają domy pomocy, zakłady opiekuńcze, przyjeżdżają też do domu.

Pomagają, bo kiedyś sami byli ciężko chorzy. Wiedzą, co czuje człowiek przykuty do łóżka.Ochotnicy odwiedzają domy pomocy, zakłady opiekuńcze, przyjeżdżają też do domu.

<!** Image 2 align=none alt="Image 47782" sub="Smukalski zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy to jedno z trzech miejsc pracy wolontariuszy z COC">W Bydgoszczy od trzech lat działa Centrum Ochotników Cierpienia. Grupa zrzeszająca świeckich członków Kościoła katolickiego jest częścią międzynarodowej organizacji, której korzenie sięgają Włoch. Idea jest prosta.

Leki to nie wszystko

- Zrozumieć cierpienie, nauczyć się z nim żyć, ofiarować je w jakiejś intencji - mówi Jan Polański, przewodniczący diecezjalnego COC. - Jest nas w tej chwili dziesięcioro. Temat znamy aż za dobrze, bo większość z nas boryka się w rozmaitymi chorobami. Leki to nie wszystko. Nasi podopieczni potrzebują obecności drugiego człowieka, chcą, żeby się z nimi pomodlić, porozmawiać, chcą posłuchać muzyki, poczytać czasopisma, książki, więc je podrzucamy. Staramy się też zabezpieczyć prozaiczne potrzeby - przewieźć gdzieś samochodem, wyjechać na spacer z osobą unieruchomioną na wózku inwalidzkim.

<!** reklama right>Piotr Piechocki studiuje teologię, jednocześnie działa w centrum.

Pomogła wiara

- Jako chory odwiedziłem wiele szpitali, przychodni. Nie mogłem sobie dać rady z moim cierpieniem. Pomogła mi wiara - mówi Piotr Piechocki. - Teraz wspieram chorych jak mogę. Jesteśmy obecni w zakładzie opiekuńczym w Smukale, w domach pomocy społecznej przy ulicach Łomżyńskiej i Mińskiej. Pan Jan jest szafarzem nadzwyczajnym, udziela chorym komunii. Dbamy również o pacjentów, którzy już opuścili placówki opiekuńcze.

Pan Alojzy Szopiera ma 85 lat. Gdy zakończył leczenie z smukalskim zakładzie, wrócił do domu. - W Smukale mieliśmy dobrą opiekę, także ze strony wolontariuszy, lżej chorzy pomagali ciężej chorym. Razem w każdy czwartek odmawialiśmy różaniec. Na początku z trzema osobami. Potem z trzech zrobiła się trzydziestka. Pan Jan odwiedza mnie teraz regularnie w domu, przynosi komunię świętą. Dostaję książki, gazety. Ja też przystąpiłem do Centrum Ochotników Cierpienia.

Grupa pośredniczy w organizowaniu wyjazdów na turnusy rekolekcyjno-rehabilitacyjne w głogowskim Domu Uzdrowienia Chorych im. Jana Pawła II.

Obok opieki lekarskiej uczestnicy turnusów mogą liczyć na wsparcie duchowe. W kosztach pobytu ludzi niepełnosprawnych partycypuje PFRON.

Informacje na temat działalności wolontariuszy czekają na stronie internetowej www.cisi.pl, a o bydgoskiej grupie można porozmawiać pod numerem telefonu 052 581 66 24.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski