
Ci, którzy chcieliby zaadoptować zwierzaka, proszeni są o kontakt telefoniczny w celu umówienia terminowej wizyty.
Na zdjęciu: Aron

Jak podkreśla nasza rozmówczyni, czasami trzeba wykazać się cierpliwością, bo dzwoniących jest naprawdę dużo. Ostatnio, jak policzyli pracownicy, do 90 dziennie.
Na zdjęciu: Aqua

Telefonując do schroniska, dowiemy się czy zwierzak jest już gotowy do adopcji i nie zamówiony przez inna osobę. Na tym jednak nie koniec.
Na zdjęciu: Lucky

- Chcemy mieć pewność, że nasi podopieczni trafią w dobre ręce. Dlatego uzgadniany jest wywiad. Pytamy m.in. o warunki lokalowe, czy ta osoba jest właścicielem mieszkania, a jeśli nie, czy właściciel się zgadza na to by do domu przybyło zwierzę. Po pozytywnym przejściu kwalifikacji nowego opiekuna psa czy kota podpisujemy umowę adopcyjną i wydajemy zwierzaka z bogatą wyprawką – opowiada Izabella Szolginia.
Na zdjęciu: Ozi