Zobacz wideo: Komentarze po meczu BKS Visła Bydgoszcz - ZAKSA Strzelce Opolskie.
POLSKIE PRZETWORY PAŁAC BYDGOSZCZ - BUDOWLANI ŁÓDŹ 0:3
Sety: 17:25, 20:25, 17:25.
PAŁAC: Bidias 4, Hawryła 6, Dascalu 6, Żurowska 9, Różyńska 3, Mazurek 1, Jagła (libero) oraz Mucha 1, Lijewska 1, Michalewicz 0, Ziółkowska 5, Reszelewska (libero).
BUDOWLANI: Fedusio 16, Moskwa 5, Jones-Perry 11, Górecka 16, Lisiak 5, Nowicka 2, Stenzel (libero) oraz Damaske 1, Kędziora 0.
Bydgoszczanki wróciły do rywalizacji po ponad trzy tygodniowej przerwie. Po raz ostatni zagrały 24 października na wyjeździe z Jokerem Świecie, kiedy wygrały 3:1. Potem w zespole zanotowano przypadki zarażenia koronawirusem i mecze trzeba było przełożyć na inne terminy. Z kolei poniedziałkowe rywalki pałacanek nie grały od dwóch tygodni, kiedy wygrały w derby z ŁKS 3:1.
Poniedziałkowy mecz pokazał, że koronawirus zostawił w bydgoskiej drużynie duże spustoszenie. Pałacanki były zdecydowanie gorsze w każdym siatkarskim elemencie od łodzianek, a brało się to z tego, że były od nich gorsze pod względem fizycznym.
Każdy set był do siebie bardzo podobny. Od samego początku miejscowe miały ogromne problemy z przyjęciem zagrywki i potem z wyprowadzeniem skutecznym ataków. Z reguły nadziewały się na bloki rywalek, a jak już udało się im przebić, to ich przeciwniczki podbijały ataki i wyprowadzały kontry. Straty rosły lawinowo i na nic zdawały się czasy brane przez trenera Piotra Matelę czy też zmiany w składzie wprowadzane przez niego.
Katem bydgoskiego zespołu była jego była zawodniczka - Monika Fedusio, która na 31 ataków pomyliła się tylko cztery razy i miała blisko 50-procentową skuteczność w tym elemencie gry.
W kolejnym meczu Pałac zagra w niedzielę na wyjeździe z Developrem Rzeszów.
