Targ po przetargu

Na targowisku przy ulicy Modrakowej zmienił się dzierżawca. Musi oddać poprzednikowi 163 tys. zł w ramach poniesionych przez niego nakładów. Kupcy twierdzą, że tych pieniędzy nie wydano.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190846" sub="Wybrano już nowego dzierżawcę targowiska przy ulicy Modrakowej. Ma je modernizować (Fot.: Dariusz Bloch)">

Jak już informowaliśmy, miasto ogłosiło przetarg na dzierżawę targowiska przy Modrakowej na Wyżynach. Umowa będzie podpisana na trzy lata. Targowisko ma jednak nieuregulowany status właścicielski, bo od 1999 roku spadkobiercy terenu domagają się jego zwrotu.

<!** reklama>

Było czterech chętnych

Do przetargu stanęły cztery firmy, w tym Elżbiety Leśniewskiej, dotychczasowego dzierżawcy. Konkurentem, który zaproponował najwyższą stawkę, był... jej mąż. Kupcy mówią, że tuż przed rozstrzygnięciem przetargu, 1 czerwca, Elżbieta Leśniewska była już tak pewna wygranej, że podniosła handlującym opłaty o 50 zł.

Handlowcy skarżą się na warunki

Tymczasem niespodziewanie miasto wybrało firmę Rohde sp. z o.o., która zaoferowała, co ciekawe, najniższą - jak wiemy nieoficjalnie - stawkę: 11,7 tys. zł - miesięcznie. Nowy dzierżawca - zgodnie z wymogami przetargu - musi poprzednikowi zwrócić 163 tys. zł netto za poniesione przez niego nakłady.

- Skąd ta kwota się wzięła? - pytają rozdrażnieni kupcy. - Handlujemy tu w beznadziejnych warunkach. Sami musimy odśnieżać, mimo że był to obowiązek dzierżawcy. Toalety to rozpacz: smród, żadnych środków czystości!

Na co poszły 163 tysiące?

- To niemożliwe, żeby przez ostatnie lata w to targowisko zainwestowano 163 tysiące złotych! - słyszymy przy Modrakowej.

- Kwota wzięła się stąd, że została zawarta w oświadczeniu poprzedniego dzierżawcy targowiska - wyjaśnia Krzysztof Galicki, inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Podstawę stanowią dokumenty potwierdzające wydatkowanie środków finansowych.

Z dokumentów wynika, że od 2006 roku na targowisku zrobiono m.in. odwodnienie warte ponad 3 tys. zł, położono sieć wodno-kanalizacyjną za 43 tys. zł, łącznie z czterema wartymi 7 tys. zł studzienkami. Wiata nad kontenerem na śmieci miała kosztować 4 tys. zł, następne prawie 5 tys. zł to koszt pociągnięcia linii energetycznej. Z dokumentów wynika, że dzierżawca wydał 21 tys. zł na naprawę 500 mkw. nawierzchni placu i postawił pawilon sanitarny za 30 tys. zł.

Ratuszowi inspektorzy kontrolowali targowisko i przestrzeganie warunków umowy raz w miesiącu.

Modernizacja kosmetyczna

Jednym z warunków udziału w przetargu było zaproponowanie modernizacji targowiska.

Galicki informuje: - Projekt modernizacji, ze względu na prowadzone postępowanie o zwrot nieruchomości, będzie dotyczył tylko prac poprawiających estetykę obiektu.

W ramach zmian przy Modrakowej mają się pojawić nowe tablice informacyjne, a drewniane konstrukcje będą wzmocnione i pomalowane. Stragany zyskają też nowe rynny. Istniejące pawilony handlowe zostaną odrestaurowane, pojawić się ma też kilka nowych.

Nowy dzierżawca zobowiązał się także do pomalowania linii oznaczających stanowiska handlowe oraz ustawienia nowego ogrodzenia.

Umowa dzierżawy zobowiązuje go także do naprawy nawierzchni placu, posadzenia drzewek, zadbania o trawniki, a także do usuwania wraków samochodów.

Z Elżbietą Leśniewską nie udało nam się wczoraj porozmawiać