Municypalni rozpoczęli kontrole chodników przed posesjami. Wiele z nich wciąż jest pod grubą warstwą śniegu. Najbardziej niebezpieczne miejsca to schody wyłożone płytkami.
W ocenie wielu bydgoszczan stosunkowo dobrze radzą sobie spółdzielnie. - Pieszojezdniami jeżdżą niewielkie traktory z pługami
- mówi pan Jarosław z ul. Lawinowej. - Rano śnieg odgarniają administratorzy poszczególnych bloków. Najgorzej było w czwartek rano, gdy wciąż padało. Można było brodzić w śniegu po kolana. Jednak już po południu było przyzwoicie.
<!** Image 2 align=none alt="Image 162100" sub="Na śliskich schodach i progach można złamać lub zwichnąć nogę. Lepiej w takich miejscach uważać niż liczyć na odszkodowanie
Fot. Tymon Markowski">
- Najbardziej irytują mnie wejścia do urzędów i banków - mówi Leon Lewandowski z Wyżyn. - Teoretycznie śnieg jest odgarnięty. Jednak schody są najczęściej wyłożone płytkami bez żłobień. Można się na nich ślizgać jak na lodowisku. Wypłacając pieniądze z banku na rogu Dworcowej i Królowej Jadwigi zawsze zastanawiam się, czy nie będę musiał ich zaraz wydać na ortopedę. Tymczasem wystarczyłoby tam rozłożyć chociażby gumowe nakładki. Może, gdy ktoś złamie nogę i upomni się o odszkodowanie, ktoś o tym pomyśli.
Warto też uważać na rondzie Jagiellonów. Brzegi schodów są obite blachą. Są na nich wypustki mające chronić przed poślizgiem, ale gdy zalega błoto i tak jest ślisko.
W ostatnich dniach większość municypalnych została wysłana na kontrole. - Zgodnie z przepisami, właściciel jest zobowiązany do usuwania lodu z chodników przylegających do posesji - przypomina rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy, Arkadiusz Bereszyński. - W czwartek i w piątek przeprowadziliśmy 665 kontroli. Potwierdziliśmy nieprawidłowości w 54 przypadkach. 28 spraw skończyło się na pouczeniach. Szukamy też pozostałych właścicieli, z którymi nie mogliśmy się ostatnio skontaktować. W pierwszej kolejności z reguły stosujemy pouczenia. Jeśli podczas powtórnej kontroli nic się nie zmienia, wówczas sięgamy po mandaty lub kierujemy wnioski o ukaranie do sądu grodzkiego.
W 123 przypadkach okazało się, że obowiązek odgarnięcia zalegającego śniegu spoczywa na gminie. Wszystkie sygnały przekazaliśmy do Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jak podkreślają strażnicy, nie ma podstaw, by kogoś ukarać za nieodśnieżone schody. Większość administratorów uczula jednak firmy zajmujące się odśnieżaniem, by na te miejsca zwracać szczególną uwagę.
- Spotkanie z przedstawicielami firm, które świadczą nam usługi, odbyło się w listopadzie - mówi rzeczniczka ADM, Magdalena Marszałek. - Prosiliśmy, by na takie miejsca jak schody, progi, podjazdy dla niepełnosprawnych zwracali szczególną uwagę. Oprócz odgarnięcia śniegu, powinny być one posypane piaskiem. Firmy zewnętrzne są także odpowiedzialne za odgarnianie śniegu z dachów oraz strącanie sopli. Nasi pracownicy odpowiadają natomiast za uszczelnianie okien i drzwi na klatkach schodowych oraz naprawy i przeglądy instalacji centralnego ogrzewania.
<!** reklama>