Zobacz wideo: Batman to jeden z podopiecznych bydgoskiego stowarzyszenia Stukot.

Wielu mieszkańców, z różnych części Bydgoszczy, od kilku dni zwraca uwagę na problem z poruszaniem się. Niektóre chodniki są pokryte śniegiem, na innych jest bardzo ślisko, a dodatkowo nie widać, aby ktokolwiek posypywał nawierzchnię.
To, kto odpowiada za odśnieżanie chodnika zależy, od jego położenia. Te wzdłuż nieruchomości muszą oczyszczać właściciele budynków. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy chodnik dopuszczono do płatnego postoju – wówczas obowiązek spada na zarządce drogi. Podobnie jest w sytuacji, gdy nieruchomość oddzielona jest od chodnikiem pasem zieleni – odpowiedzialność spada na miasto, gminę lub spółdzielnię mieszkaniową.
– Do utrzymania zimowego chodników (posypywanie piaskiem) zaliczamy ciągi chodników, schody na głównych ciągach pieszych, strefy płatnego parkowania „A" i „B", przystanki tramwajowe i autobusowe – informował o swoich zadaniach przed rozpoczęciem akcji „Zima 2022/2023” Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Łącznie to prawie pół miliona metrów kwadratowych powierzchni.
– Mam przed płotem na swoją posesję pas zieleni, który miasto kilka razy w roku sprząta. Zgodnie z przepisami nie muszę odśnieżać chodnika – efekt jest taki, że jest tu teraz lodowisku. Nie mam zamiaru wyręczać miasta w jego czyszczeniu – skarży się pan Wojciech z osiedla Bartodzieje, dodając, że co roku płaci dodatkowe ubezpieczenie, gdyby ktoś się przed domem przewrócił na lodzie i złamał rękę. Podobnych krytycznych uwag dotyczących utrzymania odpowiedniego stanu na chodnikach zimą jest więcej.
Kontrole w toku
– Od piątku do wtorku do południa wpłynęły do nas 62 zgłoszenia – informuje „Express Bydgoski” Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy. – Nadal wpływają kolejne. Większość dotyczyła terenów chodników, na których obowiązek odśnieżania ma miasto Bydgoszcz. W tych wszystkich przypadkach sprawa została przekazana do Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego – dodaje.
W niektórych sytuacjach, gdy przeprowadzono kontrolę, zgłoszenie się nie potwierdzało, bo chodnik był już w tym miejscu odśnieżony, więc strażnicy odstępowali od dalszych czynności. W innych miejscach widoczne były ślady odśnieżania, ale ciągłe opady powodowały, że sytuacja co jakiś czas ulegała pogorszeniu.
– Kilkanaście spraw mamy w toku – to sytuacje, gdy nie zastaliśmy osób, które powinny odpowiadać za odśnieżanie, a nie wywiązały się z tego obowiązku – tłumaczy rzecznik. Strażnicy po przyjęciu zgłoszenia przeprowadzają kontrolę. Jeśli rzeczywiście teren jest nieodśnieżony, wydają polecenie porządkowe, a po kilku godzinach przeprowadzają rekontrolę.
Gdy ktoś wywiązał się z obowiązku, dalsze działania nie są prowadzone. Jeśli ktoś, mimo polecenia, nadal nie odśnieżył chodnika, interwencja może zakończyć się nałożeniem mandatu w wysokości 100 złotych lub skierowaniem wniosku do sądu.