MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Takiej serii nie pamiętają najstarsi kibice Pałacu [WYPOWIEDZI]

Marek Fabiszewski
Siatkarki Pałacu, trener Adam Grabowski i kibice bydgoskiego zespołu mają powody do radości.
Siatkarki Pałacu, trener Adam Grabowski i kibice bydgoskiego zespołu mają powody do radości. Dariusz Bloch
Siatkarki Pałacu kontynuują zwycięską serię. Zaskoczeni mogą być kibice i krajowi rywale, nieco mniej bydgoszczanki i trener Adam Grabowski. Jest atmosfera - są wyniki, są wyniki - jest atmosfera.

Siatkarki Pałacu Bydgoszcz wygrywając 3:1 (25:19, 19:25, 25:22, 25:11) z BKS Bielsko-Biała awansowały na 3. pozycję w tabeli Orlen Ligi. 19 oczek, 6 wygranych meczów za trzy, siedem w którym zespół zdobywał punkty.

Czy ktoś z kibiców Pałacu, nawet tych najstarszych, mógł się tego spodziewać, skoro sam trener Adam Grabowski jest zaskoczony?

- Gdyby ktoś mi przed sezonem powiedział, że będziemy na trzecim miejscu, pomyślałbym, że sobie z nas żartuje. Staramy się robić swoje i to się nam udaje. Każde kolejne zwycięstwo buduje zespół i sprawia, że staje się on mocniejszy. Najważniejsze, to skupiać się na grze, a nie myśleć o wyniku. To wszystko dzieje się naprawdę i cieszymy się z tego.

A oceniając mecz, dodaje, że: - Fajny był w naszym wykonaniu pierwszy set, gdzie przegrywaliśmy, ale nie było widać żadnej paniki czy zdenerwowania. Wchodziliśmy w mecz, realizowaliśmy założenia i to przyniosło skutek. W drugim cały bałagan zaczął się od tego, że najpierw popsuliśmy zagrywki, potem poszedł atak ze strony rywalek.

Podopieczne Adama Grabowskiego posiadły jednak taką cechę w tym sezonie, że nie zrażają się drobnymi niepowodzeniami, nie wpadają w panikę, gdy coś nie idzie, tylko cierpliwie „grają swoje”.

Jak w roli faworytek czują się bydgoszczanki?

- Powoli jesteśmy stawiane w takiej roli i jest to bardzo ciężkie zadanie. Nie możemy za bardzo cieszyć się ze zwycięstw, bo kolejne mecze przed nami będą coraz trudniejsze. Im więcej będziemy wygrywać, tym więcej będą od nas oczekiwać kibice i musimy tę presję wytrzymać – mówi atakująca Magda Jagodzińska.

W kolejnym meczu błysnęła Marlena Pleśnierowicz. W IV secie na zagrywce pociągnęła wynik z 7:7 na 18:7.

- Takiej serii to jeszcze nie miałam - twierdzi z uśmiechem reprezentacyjna rozgrywająca. - Pewnie dzięki tym zagrywkom zdobyłam statuetkę MVP, ale to się nie liczy. Najważniejsze jest, że mamy waleczny zespół, który nie pęka i walczy do końca o swoje.

Na początku III seta z parkietu z urazem pleców (barku) zeszła kapitan Joanna Kuligowska. Czy zagra w środę w Toruniu?

- Ta sytuacja nie ułatwiła nam gry. Ja o wszystkim dowiedziałem się przed meczem, chociaż zawodniczkę plecy bolały już rano. Mam nadzieję, że jakoś się z tego wykaraska - mówi trener Grabowski.

Derbowe spotkanie Budowlani Toruń - Pałac Bydgoszcz w środę o godz. 18.00 w Arena Toruń.

Natomiast kolejny mecz w "Łuczniczce" pałacanki zagrają w niedzielę o 17.00 - z Impelem Wrocław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!