O gustach się nie dyskutuje? Bzdura! Filmik o muzycznych upodobaniach bydgoszczan obejrzało już blisko 670 tysięcy osób, a głosy uznania dochodzą z całego świata.
<!** Image 3 align=none alt="Image 215459" >
Wczoraj minął tydzień od kiedy Adam Kołodziejczak, bydgoski fotograf i student UTP, wrzucił do sieci film pod tytułem „Czego słuchają Bydgoszczanie?”. W tym krótkim czasie wideo na kanale YouTube zobaczyło więcej osób niż podobne filmy kręcone na ulicach Tokio, Berlina czy Paryża. Razem wziętych!
<!** reklama>
- Próbowałem połączyć najlepsze cechy tych filmików - przyznaje bydgoszczanin. Przez dwa dni chodził z kamerą po mieście, pytając przypadkowo napotkane osoby, jakich utworów słuchają w danej chwili. Z ich wypowiedzi powstało sześciominutowe wideo, które zobaczyło już prawie 670 tys. osób.
Więcej wyświetleń, bo aż 2,3 mln, ma tylko film ukazujący muzyczne gusta nowojorczyków. Różnica polega na tym, że produkcja Tylera Cullena, który zapoczątkował tę muzyczną serię, na zebranie takiej liczby widzów miała całe dwa lata. O fenomenie bydgoskiego wideo zrobiło się więc głośno nawet za oceanem, o czym informował portal telewizji CBS News.
Słowa uznania autor filmiku dostaje też od internautów. Na serwisie YouTube pojawiło się już przeszło 1300 komentarzy. Widzowie nie tylko z Polski, ale i całego świata komentują muzyczny gust bydgoszczan, wygląd naszego miasta oraz urodę Polek.
- 98 proc tych ludzi słucha dobrej muzyki. Ja chcę tam mieszkać! - pisze użytkownik David Torres.
Podobnych komentarzy są setki, nie tylko na samym YouTube, ale i innych popularnych portalach.
- Tak powinny wyglądać filmy promocyjne miast, takie powinny mieć budżety i tyle w sobie kreatywności. Bydgoszcz wypada na 5+ - pisze Grzegorz Grzybek, obserwator marek polskich miast z serwisu „Na Temat”, prowadzonego przez Tomasza Lisa.
Co ciekawe, podobnych filmów nie brakuje. Identyczny nakręciła wcześniej Eska TV w cyklu „Co się słucha”, zaczepiając mieszkańców Warszawy, Poznania i Bielska-Białej. Filmiki te jednak nie zyskały dużej popularności. Czy jest więc szansa, że w Internecie pojawi się wkrótce kolejne wideo z bydgoszczanami w roli głównej? - Chciałbym zrobić coś równie fajnego, choć nie jestem pewny, czy druga odsłona „Czego słuchają bydgoszczanie?” byłaby równie ciekawa. Szukam nowego pomysłu - mówi Adam Kołodziejczak.