Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takie cudo na ulicach Inowrocławia. W Polsce są tylko dwa takie auta [zdjęcia]

(dan)
Łukasz Waszak z Inowrocławia jest od niedawna właścicielem niezwykłego auta. To piękny przedwojenny standard 12 z 1935 roku. Właściciel podkreśla, że aktualnie w Polsce są tylko dwa takie samochody. - To spełnienie moich dziecięcych marzeń - wyznaje Łukasz Waszak. Od lat kolekcjonuje zabytkowe motocykle. Ma też syrenę 105, którą powolutku remontuje. O standardzie 12 marzył, aż w końcu to jego marzenie się spełniło. - Są tylko dwa takie auta w Polsce. Jest to wyjątkowy samochód, bardzo rzadko spotykany nawet w Anglii - podkreśla pan Łukasz. Trochę go to marzenie kosztowało. Za pieniądze, które wydał na standarda 12, mógłby kupić całkiem nowy samochód. - Na szczęście takie auto jak to zyskuje na wartości z roku na rok, więc jest to najlepsza lokata kapitału - tłumaczy pan Łukasz. Auto wyprodukowane w Anglii, dokładnie w Coventry. - Firma w tamtych czasach produkowała samochody na wysokim poziomie. Stąd też standard 12 miał miano luksusowego. Firma istniała tylko 40 lat. Tuż po II Wojnie Światowej przejął ją Triumph - opowiada pan Łukasz i przedstawia nam niezwykłe dane techniczne swego pojazdu. Standard 12 do 4-drzwiowa limuzyna dedykowana dla ówczesnych elit. Wyposażony jest w 1,5-litrowy silnik benzynowy, dolnozaworowy o mocy około 36-38 KM. Auto stoi na 18-calowych kołach szprychowych. Ma 4-biegową skrzynię biegów oraz wsteczny bieg. Potrafi rozwinąć prędkość nawet do 98 km/h. W środku wiele ciekawych rozwiązań, między innymi: fabryczne podłokietniki (boczne oraz środkowy); wbudowane wysuwane stoliczki chowane w siedzeniach przednich, tak by pasażerowie z tyłu mieli gdzie stawiać swoje drinki; dodatkowo miejsca na nogi dla pasażerów z tylu (w przednich fotelach); wbudowane wysuwane nawiewy z przodu (na nogi), żeby można było wpuścić do kabiny trochę świeżego powietrza; nowoczesny jak na owe czasy starter ręczny do uruchamiania silnika; hamulce bębnowe mechaniczne, uruchamiane tylko i wyłącznie siłą mięśni nóg kierującego; z tylu wbudowany kufer z piątym kołem zapasowym. Gdy pan Łukasz wyjeżdża swoim cudeńkiem na ulice, wzbudza olbrzymie zainteresowanie innych kierowców. - Zainteresowanie jest ogromne. Ludzie machają, nagrywają, często podjeżdżają, a nawet za mną jeżdżą. Wtedy muszę mieć oczy dookoła głowy, bo nie patrzą na to jak jadą, tylko na auto - zauważa pan Łukasz. Przez 84 lata standard 12 miał zaledwie kilku właścicieli. - Ciekawe, jakie skrywa tajemnice? Kim byli jego właściciele. Może uda mi się to rozszyfrować. A może okaże się, że służył na dworze królowej Anglii lub jakiegoś księcia? - rozmyśla głośno pał Łukasz. Zapewnia, że postara się dotrzeć do tych informacji.
Łukasz Waszak z Inowrocławia jest od niedawna właścicielem niezwykłego auta. To piękny przedwojenny standard 12 z 1935 roku. Właściciel podkreśla, że aktualnie w Polsce są tylko dwa takie samochody. - To spełnienie moich dziecięcych marzeń - wyznaje Łukasz Waszak. Od lat kolekcjonuje zabytkowe motocykle. Ma też syrenę 105, którą powolutku remontuje. O standardzie 12 marzył, aż w końcu to jego marzenie się spełniło. - Są tylko dwa takie auta w Polsce. Jest to wyjątkowy samochód, bardzo rzadko spotykany nawet w Anglii - podkreśla pan Łukasz. Trochę go to marzenie kosztowało. Za pieniądze, które wydał na standarda 12, mógłby kupić całkiem nowy samochód. - Na szczęście takie auto jak to zyskuje na wartości z roku na rok, więc jest to najlepsza lokata kapitału - tłumaczy pan Łukasz. Auto wyprodukowane w Anglii, dokładnie w Coventry. - Firma w tamtych czasach produkowała samochody na wysokim poziomie. Stąd też standard 12 miał miano luksusowego. Firma istniała tylko 40 lat. Tuż po II Wojnie Światowej przejął ją Triumph - opowiada pan Łukasz i przedstawia nam niezwykłe dane techniczne swego pojazdu. Standard 12 do 4-drzwiowa limuzyna dedykowana dla ówczesnych elit. Wyposażony jest w 1,5-litrowy silnik benzynowy, dolnozaworowy o mocy około 36-38 KM. Auto stoi na 18-calowych kołach szprychowych. Ma 4-biegową skrzynię biegów oraz wsteczny bieg. Potrafi rozwinąć prędkość nawet do 98 km/h. W środku wiele ciekawych rozwiązań, między innymi: fabryczne podłokietniki (boczne oraz środkowy); wbudowane wysuwane stoliczki chowane w siedzeniach przednich, tak by pasażerowie z tyłu mieli gdzie stawiać swoje drinki; dodatkowo miejsca na nogi dla pasażerów z tylu (w przednich fotelach); wbudowane wysuwane nawiewy z przodu (na nogi), żeby można było wpuścić do kabiny trochę świeżego powietrza; nowoczesny jak na owe czasy starter ręczny do uruchamiania silnika; hamulce bębnowe mechaniczne, uruchamiane tylko i wyłącznie siłą mięśni nóg kierującego; z tylu wbudowany kufer z piątym kołem zapasowym. Gdy pan Łukasz wyjeżdża swoim cudeńkiem na ulice, wzbudza olbrzymie zainteresowanie innych kierowców. - Zainteresowanie jest ogromne. Ludzie machają, nagrywają, często podjeżdżają, a nawet za mną jeżdżą. Wtedy muszę mieć oczy dookoła głowy, bo nie patrzą na to jak jadą, tylko na auto - zauważa pan Łukasz. Przez 84 lata standard 12 miał zaledwie kilku właścicieli. - Ciekawe, jakie skrywa tajemnice? Kim byli jego właściciele. Może uda mi się to rozszyfrować. A może okaże się, że służył na dworze królowej Anglii lub jakiegoś księcia? - rozmyśla głośno pał Łukasz. Zapewnia, że postara się dotrzeć do tych informacji. Nadesłane
Łukasz Waszak z Inowrocławia jest od niedawna właścicielem niezwykłego auta. To piękny przedwojenny standard 12 z 1935 roku. Właściciel podkreśla, że aktualnie w Polsce są tylko dwa takie samochody.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Takie cudo na ulicach Inowrocławia. W Polsce są tylko dwa takie auta [zdjęcia] - Gazeta Pomorska