Takie były najgorsze transfery w Europie 2022. Ranking 10 najbardziej chybionych „wzmocnień” minionego roku
Philippe Coutinho (Brazylia) FC Barcelona –> Aston Villa Birmingham
Do niedawna wydawało się, że Coutinho wreszcie wskrzesił swoją karierę. Po udrękach w Barcelonie, Brazylijczyk odszedł na początku roku na wypożyczenie do Aston Villi do starego przyjaciela z Liverpoolu, Stevena Gerrarda. 5 goli i 3 asysty w 19 meczach Premier League to wynik godny piłkarza, w którego już nikt nie wierzył. Oczywiście, szefowie Villi byli pod wrażeniem i latem kupili Philippe'a za 20 mln euro.
A potem wszystko się popsuło. Jesienią Gerrard został zwolniony z powodu słabych wyników, a Coutinho ponownie zgasł. Co więcej, wypadł na 50 dni z powdu kontuzji, z czego większość przypadła na mundial. Brazylijczyk rozegrał w tym sezonie 15 meczów w Premier League (tylko 6 w wyjściowym składzie) i nie zdobył żadnej bramki. Media już piszą, że Coutinho może wrócić do ojczyzny, do Brazylii. Wydaje się, że nie ma innego wyjścia.