Trudna sztuka zrealizowania udanego transferu
Transfery zwykle mają służyć wzmocnieniu składu, albo chociaż uzupełnieniu luki, powstałej po odejściu sprawdzonego zawodnika. Prowadzenie właściwej polityki transferowej w klubie pozwala stworzyć drużynę walczącą o najwyższe cele. Nie każdemu jednak udaje się wybornie dobrać nowych piłkarzy i przy tym nie przepłacić. Gdyby było to proste zadanie, kluby nie musiałby angażować dyrektorów sportowych i nie tworzyłyby specjalnych działów skautingu, odpowiedzialnych za wyszukanie, skaperowanie, sfinansowanie i wpasowanie nabytków do zespołu. Wystarczyłby im, jak to drzewniej bywało, nos trenera i wskazanie niezbędnego gracza.
Nawet największe piłkarskie firmy w Europie zaliczają tranferowe wpadki
Czasy pracy po omacku również w piłce nożnej dawno minęły. W strukturach profesjonalnie zarządzanego klubu fukcjonuje obecnie wiele skorelowanych elementów, współnie pracujących na końcowy sukces pierwszej drużyny. Przy coraz większych pieniądzach na piłkarskim rynku i gigantycznie rosnącym wyborze zawodników, wbrew pozorom wcale nie jest łatwo znaleźć złoty środek, a wręcz przeciwnie – popełnienie błędów staje się normą i przydarza się najlepszym.
Nawet największe piłkarskie firmy w Europie zaliczają transferowe wpadki i zawierają chybione transakcje – niektóre utopiły ogromne sumy pieniędzy i teraz cierpią, próbując wszystko naprawić.
Stworzyliśmy ranking 10 najbardziej nieudanych transferów 2022 roku.
Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo, naciskając strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
