
Co robili skontrolowani na „L-4” pracownicy z Kujaw i Pomorza? Chora zamiast leżeć poszła na kawę do koleżanki. Ktoś inny porządkował działkę i ciął drewno. Pracownik jednej z firm w trakcie zwolnienia sprowadzał samochody na handel z zagranicy. Część pracowników była pod wpływem alkoholu.
- W naszym regionie wzrosła liczba zwolnień lekarskich i dni chorobowych związanych z zaburzeniami psychicznymi i zachowania - usłyszeliśmy w bydgoskim oddziale ZUS.

Absencja chorobowa wynika głównie z rozluźnienia więzów międzyludzkich i społecznych w przedsiębiorstwie - komentuje Mikołaj Zając, prezes Conperio, spółki doradczej zajmującej się m.in. kontrolą osób przebywających na „L4” oraz „home office”. - Jeżeli pracownicy nie identyfikują się z firmą i nie wyznają filozofii jej marki, w takiej sytuacji nie pomogą nawet systemy premiowe. W jednym z kontrolowanych przez nas zakładów produkcyjnych doszło do kuriozalnej sytuacji, w której pracownicy obliczali sobie wzajemnie w programie Excel, kiedy opłaca im się iść na zwolnienie chorobowe, a kiedy przyjść do pracy.