Golizna bije po oczach na plażach i okolicach. W slipkach i klapkach do restauracji
Urlopowicz prosto z plaży poszedł na obiad do restauracyjki. Innym gościom apetyt odebrał, bo w lokalu pokazał się w slipkach i klapkach.
Po ulicy bez koszulki. Na balkonie bez stanika. Czy za negliż grozi nam mandat?
W 40-stopniowe upały prowokują do pozbywania się garderoby. Ale uwaga, pamiętajmy, że nagość może oznaczać kłopoty.