Niedzielne posiedzenie Rady Krajowej Samoobrony może mieć decydujące znaczenie dla jej przyszłości. Jeżeli zapadnie decyzja o wycofaniu ministrów z koalicji, może dojść do jej rozpadu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 59400" sub="Andrzej Lepper i Alfred Budner jeszcze jako zwarta drużyna Samoobrony. /Fot. MWmedia">Taki scenariusz wieszczą przynajmniej niektórzy byli członkowie Samoobrony. Tymczasem sam Andrzej Lepper spodziewa się, że z klubu może odejść maksymalnie od 10 do 15 posłów. Obecnie jest w nim 44 posłów. Ale Alfred Budner, były poseł tej partii, wie swoje i uważa, że jej los jest przesądzony.
- W klubie Samoobrony zostanie najwyżej 15 posłów - powiedział Alfred Budner w TVN24. - Wśród nich będą między innymi Genowefa Wiśniowska, Janusz Maksumiuk, Krzysztof Filipek i Krzysztof Sikora oraz ludzie Maksymiuka związani z dawnymi służbami bezpieczeństwa. Ci, którzy odejdą, mogą utworzyć w Sejmie nowy klub Samoobrona Odrodzenie. Rozmawiam z dawnymi kolegami, żeby wyrwali się z zaklętego kręgu Leppera i Maksymiuka.
<!** reklama left>Alfred Budner nie kryje się z tym, że zabiega o poparcie dla rządu Jarosława Kaczyńskiego. Nie próżnuje również wyrzucony niedawno z Samoobrony europoseł Ryszard Czarnecki. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski powiedział, że wkrótce, przed lub w trakcie następnego posiedzenia Sejmu powstanie nowy klub parlamentarny Samoobrony.
Ryszard Czarnecki głośno przekonuje posłów Samoobrony do porzucenia swojego szefa i przejścia na stronę PiS-u i - tak przynajmniej twierdzi - jego argumenty trafiają na podatny grunt, bo nie są oni „samobójcami”. Mało kto z nich jest bowiem zainteresowany przyspieszonymi wyborami i możliwą utratą poselskiego mandatu lub innego, równie intratnego stołka.
- Wyjście z koalicji oznacza prawie na pewno nowe wybory, czyli ufundowanie władzy dla liberałów z PO i postkomunistów z SLD - powiedział Czarnecki w radiowej „Trójce”. Potwierdził on ponadto, że z potencjalnymi secesjonistami z Samoobrony rozmawia również nowy minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz z PiS, kiedyś członek Samoobrony.
- Dzisiaj w klubie Samoobrony jest bardzo wielu przyzwoitych ludzi, którzy myślą o tym, żeby w Polsce było lepiej - powiedział minister Mojzesowicz w programie I Polskiego Radia.
- Jakie nastroje panują obecnie w Samoobronie? - zapytaliśmy Lecha Kuropatwińskiego, jedynego już posła Samoobrony, wywodzącego się z naszego regionu.
- Ci wszyscy, którzy tak chętnie wypowiadają się dzisiaj, co zrobią w niedzielę posłowie Samoobrony, powinni najpierw określić się, w czyim imieniu to robią - odpowiada Lech Kuropatwiński. - W ostatnich dniach rozmawiałem z wieloma posłankami i posłami Samoobrony, i nikt nie mówi, że zamierza odejść z klubu. Nie mogę jednak gwarantować, co będzie dalej. Mogę mówić tylko za siebie, że w dalszym ciągu jestem i będę w Samoobronie.